Rzecznik przyłączył się do postępowania przed TK zainicjowanego skargą konstytucyjną kobiety, którą opiekowała się przyjaciółka. Na wniosek prokuratury z 2015 r. sąd orzekł jej ubezwłasnowolnienie całkowite z powodu zaburzeń psychicznych. Ona sama była temu przeciwna. Apelacje kobiety i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zostały oddalone przez Sąd Najwyższy.

Czytaj: Fundacja Helsińska: ubezwłasnowolnienie chcą zastąpić łagodniejszym... ubezwłasnowolnieniem>>

Naruszenie godności człowieka

W ocenie Rzecznika ubezwłasnowolnienie przede wszystkim narusza fundamentalną zasadę ochrony przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka, stanowiącej źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych (art. 30 Konstytucji).
Jak przypomina RPO, art. 13 Kc opiera się na archaicznej terminologii: „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy”. Pojęcie „choroby psychicznej” nie występuje już w światowych klasyfikacjach chorób. Zastąpiono je zaburzeniem psychicznym. Termin „niedorozwój umysłowy” zarzucono jako nieprecyzyjny, stygmatyzujący i niepoprawny. Obecnie stosuje się termin „niepełnosprawność intelektualna”. - Dalsza obecność w przepisach prawa terminów, funkcjonujących obecnie nie jako terminy medyczne, lecz jedynie jako inwektywy, narusza godność nie tylko tych obywateli, których dotyczy wniosek o ich ubezwłasnowolnienie, lecz także wszystkich osób, dotkniętych przypadłościami niepełnosprawności intelektualnej czy psychicznej - podkreśla Rzecznik.

Czytaj: Ubezwłasnowolnienie - będą zmiany w prawie>>

Głęboka ingerencja w prawa i wolności

Zdaniem RPO ubezwłasnowolnienie całkowite bardzo głęboko ingeruje w wolność człowieka we wszystkich jej aspektach. Wszystkie decyzje są podejmowane przez opiekuna, bez udziału osoby ubezwłasnowolnionej, a jedynie – w ważniejszych sprawach – za zezwoleniem sądu opiekuńczego. - W związku z tym instytucja ubezwłasnowolnienia całkowitego bez wątpienia dotyka kwestii wolności osoby i wchodzi w zakres zastosowania artykułu 31 ust. 1 Konstytucji (mówi on, kiedy dopuszczalne są ograniczenia wolności) - czytamy w wystąpieniu.
Zdaniem Rzecznika, ubezwłasnowolnienie całkowite – z uwagi na swoją niekonieczność i nieproporcjonalność  – nie służy realizacji żadnych z wartości wymienianych w art. 31 ust. 3 Konstytucji.  Nie prowadzi ono bowiem do skutków zamierzonych przez ustawodawcę, a tym samym nie jest racjonalne, ani przydatne.