Tęczowe rodziny to pary tej samej płci, które wychowują potomstwo. Pomimo tego, że w ciągu ostatnich trzech dekad ich prawne uznawanie w Europie bardzo się rozwinęło, nadal napotykają na sprzeciw wśród niektórych społeczeństw. Jednak nadal w sześciu krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce, nie istnieją żadne regulacje prawne dla par jednopłciowych. W efekcie ą one wykluczone i bardzo często pozbawione dostępu do podstawowych praw, co utrudnia ich normalizację oraz akceptację w społeczeństwie.

Zły klimat dla LGBT+ w Polsce

Według autorów opracowania w ostatnich latach, na skutek rządów Zjednoczonej Prawicy, klimat wokół społeczności LGBT+ w Polsce stopniowo się pogarszał. - Dynamika zmian uległa drastycznemu przyspieszeniu w trakcie nienawistnej kampanii prezydenckiej ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy, w której osoby LGBT+ zostały wprost przedstawione jako społeczne zagrożenie, element obcy i groźny, wymagający szybkiej i stanowczej reakcji. Kierowanie agresywnych, dehumanizujących słów przez osoby dysponujące realną władzą oraz ogromnym wpływem społecznym przeciw już dyskryminowanej prawnie i społecznie mniejszości, jest wydarzeniem niespotyka nym w dojrzałych demokracjach - czytamy w raporcie. 

Czytaj: Raport Rady Europy: Uchwały anty-LGBTI obejmują już trzecią część Polski>>

Zdaniem jego autorów, od 2017 r. istotnie wzrosły zarówno poziom nietolerancji jak i liczba przypadków depresji, która dotyka ona aż 44 proc. osób LGBT+. Podkreślają, że w ostatnich latach „załamał się stabilny dotychczas trend wzrostu akceptacji i poprawy sytuacji osób LGBT+”. Jednocześnie, w 2021 r. nasz kraj drugi rok z rzędu znalazł się na ostatnim miejscu w UE pod względem traktowania osób LGBTIQ. Organizacja ILGA-Europe, odpowiedzialna za zestawienie, zarzuciła Polsce m.in. brak przestrzeni dla osób tej społeczności a także ograniczenie wolności słowa.

 


Otwarta wrogość władz wobec mniejszości seksualnych

Zdaniem autorów raportu, efekty obecnej polityki i wieloletnich zaniedbań wcześniejszych rządów kumulują się z otwartą wrogością obecnych władz. - Osoby i rodziny LGBT+ już w tej chwili często płacą za to osobistymi tragediami – odrzuceniem, prześladowania mi i przemocą ze strony otoczenia, depresją
czy próbami samobójczymi. U źródeł wielu z tych zjawisk leży niewiedza, która ułatwia obojętność, umożliwia dehumanizację i „usprawiedliwia" agresję. 

Mało wiedzy, dużo nietolerancji

Z opracowania wynika, ze Polacy w znakomitej większości niewiele wiedzą na temat osób LGBT+ i raczej ich to nie interesuje. Rozpowszechnione są
postawy deklarujące obojętność lub lekkie, często nieświadome uprzedzenia. Dla około połowy społeczeństwa tęczowe rodzicielstwo pozostaje tematem całkowicie nieznanym. - Ale teza o tym, że dzieci w tęczowych rodzinach rozwijają się prawidłowo jest przyjmowana  jako wiarygodna, co może wiązać się z dość powszechną akceptacją różnych modeli rodziny. Dominuje przekonanie o bezproblemowym funkcjonowaniu tęczowych rodzin w krajach zachodnich - czytamy w komentarzu do badania. Jednocześnie bardzo rozpowszechnione są obawy związane z prześladowaniem dzieci par osób tej samej płci przez wrogo nastawione otoczenie. Panuje powszechna zgoda co do potrzeby ochrony dzieci przed „nietolerancyjnym polskim społeczeństwem”.

Potrzebna informacja i edukacja

Według autorów badania, ten zestaw przekonań sugeruje, że istnieje ogromna potrzeba pracy edukacyjnej, a niskie poparcie dla postulatu adopcji wynika z zaniedbania komunikacyjnego tematu i dominacji narracji prawicowych polityków i mediów, która wypełnia luki w wiedzy negatywnymi emocjami i poczuciem zagrożenia. A deklaratywny sprzeciw wobec tęczowego rodzicielstwa nie wynika z silnych uprzedzeń społeczeństwa, lecz lęków korelujących z brakiem informacji i edukacji. 

Potrebne jest też informowanie o rzeczywistej liczebności społeczności LGBT+ w polskim społeczeństwie oraz realnych trudnościach wynikających z braku regulacji prawnych dla życia "tęczowych" rodzin i dzieci - czytamy w komenatrzu do raportu