Pojawienie się na naszym rynku taksówek na aplikację spowodowało liczne skargi poszkodowanych klientów, a także w jakieś mierze zakłóciło konkurencję rynkową. 

We wnioskach wpływających do Rzecznika Praw Obywatelskich obywatele zwracają uwagę na potrzebę działań zwiększających bezpieczeństwo pasażerek korzystających z tzw. taksówek na aplikację.

CzytajOd 1 października przewóz osób tylko z licencją taksówkową>>

Odpowiedzialność kierowcy za przestępstwo

Jeżeli chodzi o odpowiedzialność odszkodowawczą kierowcy, który dopuścił się przestępstwa w stosunku do pasażera, to istnieje możliwość ubiegania się zarówno o zadośćuczynienie, jak i odszkodowanie, a zasadność dochodzenia określonych roszczeń zależy od okoliczności danej konkretnej sprawy. Jak tłumaczy dr Kamil Szpyt, radca prawny z kancelarii Dybała Janusz Szpyt i Partnerzy Kancelaria Radców Prawnych, w przypadku zgwałcenia przez kierowcę Bolta czy Ubera ofiara może m.in. dochodzić zadośćuczynienia w oparciu o dyspozycję art. 445 par. 2 Kodeksu cywilnego.

Wysokie odszkodowania

- Analizując orzecznictwo należy stwierdzić, że podobne powództwa nie są wytaczane szczególnie często, ale przyznawane w ich ramach kwoty należą do stosunkowo wysokich - od osiemdziesięciu do nawet trzystu tysięcy złotych.

Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę m.in. traumatyczność samego doświadczenia dla ofiary. Jeżeli w wyniku napaści gwałciciela doszło np. do obrażeń ciała skutkujących koniecznością poddania się zabiegom w prywatnych placówkach medycznych czy późniejszej rehabilitacji lub też skorzystania z pomocy osób trzecich, to poszkodowana osoba jest uprawniona do żądania zwrotu poniesionych w związku z tym kosztów w ramach odszkodowania. Wydaje się, że – biorąc pod uwagę charakter takowych spraw – również zwrot kosztów pomocy psychologicznej albo psychiatrycznej - podkreśla Kamil Szpyt.

Pobicie lub uszkodzenie ciała

Z kolei jeżeli nastąpiło np. pobicie skutkujące uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, wówczas taki pasażer może dochodzić zadośćuczynienia w oparciu o dyspozycję art. 445 par. 1 Kodeksu cywilnego, a w przypadku wystąpienia szkód majątkowych (np. zniszczenia podczas szarpaniny ubrania lub rozbicia telefonu) – także odszkodowania (art. 444 Kodeksu cywilnego).

Jak mówi Kamil Szpyt, osobą zobowiązaną do wypłaty świadczenia będzie w takich przypadkach sam sprawca, czyli kierowca. Natomiast zasadniczo brak podstaw, aby podobnych roszczeń dochodzić od zatrudniającego go podmiotu. Przy czym hipotetycznie można rozważyć sytuację, w której przewoźnik w ramach zawartej z pasażerem umowy zobowiązał się np. do zapewnienia określonych środków bezpieczeństwa w trakcie jazdy, które ostatecznie jednak nie zadziałały.

Za przykład może posłużyć umieszczenie w aplikacji przycisku bezpieczeństwa mającego automatycznie łączyć pasażera z policją lub określonymi osobami odpowiedzialnymi za reagowanie w podobnych sytuacjach w strukturach przewoźnika. Wówczas, jeżeliby skutkiem tych nieprawidłowości byłoby wystąpienie jakiejś szkody majątkowej, pasażer mógłby teoretycznie dochodzić od przewoźnika odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania umowy. Należy jednak przy tym zaznaczyć, że mowa jedynie o odszkodowaniu - dochodzenie w takim przypadku zadośćuczynienia od przewoźnika będzie niedopuszczalne. 

Brak odpowiedzialności korporacji

Jeszcze bardziej jednoznacznie za brakiem odpowiedzialności Bolta czy Ubera w przypadku przestępstw popełnionych przez kierowców opowiada się adwokat Krzysztof Szocik, partner w kancelarii Nowosielski i Partnerzy-Adwokaci i Radcy Prawni.

- W mojej ocenie, sytuacja jest jednoznaczna. Co prawda istnieją przepisy kodeksu cywilnego przewidujące odpowiedzialność podmiotów powierzających innym wykonanie danej usługi (które nie za bardzo pasują do modelu funkcjonowania Ubera czy Bolta i wykluczyć należy ich zastosowanie wprost), ale - nawet stosując te rozwiązania przez analogię – jednoznacznie opowiedzieć należy się za tym, że Bolt czy Uber nie poniosą odpowiedzialności za gwałt, kradzież czy molestowanie - wskazuje Krzysztof Szocik.

Wynika to z tego, że odpowiedzialność przewidywana przez wspomniane przepisy dotyczy czynności mieszczących się w zakresie czynności powierzonych, a nie dokonanych całkowicie poza ich zakresem, niejako tylko przy okazji.

- Klasycznym, podręcznikowym wręcz przykładem jest sytuacja powierzenia przez dany podmiot innemu podmiotowi wykonania prac typu naprawa kranu. Jeśli przy wykonywaniu tych prac dojdzie do zalania mieszkania, to jak najbardziej można rozważać odpowiedzialność obu podmiotów (tj. bezpośredniego wykonawcy i podmiotu powierzającego prace) za to zalanie, ale już nie np. za kradzież, gdyż kradzież nie ma związku z samymi pracami, a tylko jest dokonywana przy wykorzystaniu okazji związanej z wykonywaniem prac. W tym ostatnim przypadku odpowiedzialność odszkodowawczą ponosi tylko złodziej, a nie podmiot powierzający prace. Nawet więc stosując omawiane regulacje prawne do Ubera czy Bolta, to sytuacje gwałtu, kradzieży czy molestowania nie przekładałyby się na odpowiedzialność odszkodowawczą podmiotów takich, jak Uber czy Bolt - tłumaczy Krzysztof Szocik. 

Są plany zmiany ustawy

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowany jest już projekt zmiany ustawy o transporcie drogowym wprowadzający pewne regulacje, adresowane do platform pośredniczących przy przewozie osób.  Nakładają one na tych przedsiębiorców obowiązki podejmowania działań, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów podczas przewozu, poprzez rzetelną weryfikację osób przed dopuszczeniem do wykonywania zawodu kierowcy taksówki.

Jak reagują miasta?

W odpowiedzi na skargi pasażerów taksówek na aplikację 12 maja 2022 r., radni Warszawy podjęli uchwałę. Na jej mocy został wprowadzony Program zapobiegania przestępczości oraz porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli pn. „Polityka bezpieczeństwa m.st. Warszawy".

Podmiotami odpowiedzialnymi za ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, na podstawie ustaw szczególnych, są jednak służby, straże i inspekcje podległe organom władzy rządowej. Tylko w 2022 r. na potrzeby kontroli przewozu osób taksówkami samorząd warszawski zaplanował do zrealizowania 405 służb ponadnormatywnych na sumę 129 600 zł.

W odpowiedzi na korespondencję dotyczącą przestępstw przeciwko wolności seksualnej popełnianych na pasażerkach przez kierowców tzw. taksówek na aplikację władze Krakowa informują, że problem ten w Krakowie ma charakter incydentalny, zgłoszono tylko dwa takie przypadki napaści.

Przedstawiciele platform pośredniczących przy przewozie osób nadesłały też dane na temat stosowanych już działań podwyższających standardy w zakresie bezpieczeństwa przewozu osób taksówkami, głównie kobiet. W krakowskim oddziale Uber-a odbyła się w listopadzie prezentacja tych procedur, a dodatkowo zostaną one przedstawione na posiedzeniu tego zespołu. Pozostali przedstawiciele platform (Bolt i Free Now) również zaprezentują swoje inicjatywy na rzecz poprawy bezpieczeństwa.