Pełny program PiS będzie przedstawiany w trakcie konwencji tematycznych. - On już jest, chociaż będzie jeszcze skorygowany i będą pewne nowe pomysły  - mówił Jarosław Kaczyński, prezes PIS, podczas sobotniej konwencji wyborczej w Lublinie. - Jest on skonstruowany wokół tego, co wszyscy jak sądzę traktujemy jako najważniejsze - wokół przyrodzonej godności człowieka, godności człowieka i jego życia, bo człowiek, żeby być godny, musi żyć i ta ochrona życia jest przez nas traktowana bardzo szeroko. To jest ochrona przed różnego rodzaju opresjami, także ze strony własnego państwa. Ale to jest także ochrona przed eutanazją, przed aborcją na życzenie, przed całą tą ideologią, która dzisiaj wartość ludzkiego życia podważa - powiedział Kaczyński. I podkreślił, że ważne są: wolność, solidarność, równość i sprawiedliwość oraz dwie wspólnoty: rodzina i naród. A celem PiS jest budowa polskiej wersji państwa dobrobytu. Jak?

 


Wzrost płac

PiS chce w tej kadencji i daj Boże w następnych, jeżeli społeczeństwo go poprze, postawić przede wszystkim na wzrost płac i wzrost dochodów społeczeństwa. -Na koniec 2020 r. minimalna pensja ma wynieść 3000 zł, a na koniec 2023 r. już 4000 zł. W roku 2021 ogromna większość emerytów otrzyma drugą trzynastkę, czyli nie jedną trzynastkę, a dwie trzynastki. Wreszcie rolnicy otrzymają pełne dopłaty do hektara na pełnym europejskim poziomie.

Kontynuowanie reformy procedur i instytucji

Prezes PiS powiedział, że reformy, zarówno procedur, jak i pewnych instytucji, w tym reforma sądownictwa muszą być kontynuowane, bo to ma służyć sprawiedliwości, dobrej obsłudze obywateli, ale nie tylko. Ma także służyć temu, by w Polsce skruszyć szklany sufit, który przeszkadza w rozwoju ludziom przedsiębiorczym.  Wówczas  Polska może za 14 lat dogonić w rozwoju  przeciętną UE, a za 21 lat Niemcy. Powoływał się przy tym na raport SGH/

Po prezesie Kaczyńskim na konwencji wystąpili: premier Mateusz  Morawiecki  i była premier Beata Szydło. Morawiecki zapewnił, że że 1 stycznia 2020 roku płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł. Szydło zapowiedziała, że proces podnoszenia najniższej emerytury będzie kontynuowany - jest 1100 zł, będzie 1200 zł.