Deklarację taką Kamiński złożył w środę po powołaniu go przez prezydenta na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. Kamiński będzie łączył tę funkcję z dotychczas pełnioną funkcją ministra, koordynatora służb specjalnych.

Czytaj: Kamiński pokieruje MSWiA oraz służbami>>

- Chcę jasno powiedzieć, że priorytetem dla mnie jest zapewnienie wszystkim obywatelom, niezależnie od ich poglądów politycznych, pełnego prawa do swobodnego głoszenia ich poglądów w okresie kampanii wyborczej - mówił Kamiński w TVP Info. I podkreślił, że "nie może być to prawo naruszone przez żadne akty agresji, przez żadne zastraszanie (...) niezależnie od poglądów, jakie te osoby prezentują, czy są to poglądy wspierające rząd, czy opozycyjne wobec rządu (...) Wszyscy ci obywatele maja równe prawa".

Nowy minister stwierdził, że "służby państwowe muszą nad tym czuwać, ale pewne reguły obowiązują w każdym systemie demokratycznym (...) jest pewna granica, granica przyzwolenia i tolerancji, której przekroczenie powoduje, że osoby głoszące radykalne, ekstremistyczne hasła musza liczyć się z konsekwencjami prawnymi, gdyż naruszają prawa innych obywateli".

Na pytanie pytania o marsze organizowane przez organizacje LGBT odpowiedział, że każdy ma prawo głosić swoje poglądy, każdy ma prawo głosić swój światopogląd. - Nie zawsze musimy się z tym zgadzać, możemy ze sobą polemizować, ale w sposób cywilizowany, nie może być przemocy, nie może być zastraszania kogokolwiek - mówił.