W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej oraz innych jednostek administracji publicznej zaangażowanych w problematykę nielegalnego handlu zwierzętami - Ministerstwa Środowiska, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Głównego Inspektoratu Weterynarii, Policji i Straży Miejskiej. 

Według uczestników narady takim rozwiązaniem mogłoby być stworzeniu krajowego azylu dla zwierząt czyli miejsca, w którym zatrzymanym zwierzętom udzielana będzie pierwsza pomoc oraz przeprowadzana będzie kwarantanna. Uznali oni jednak, że jest złożony problem, obejmujący legislację, wymagania weterynaryjne, infrastrukturę i finansowanie, a więc wskazali na potrzebę powołania zespołu międzyresortowego, który przygotuje odpowiednią koncepcję powołania takiego ośrodka" - poinformowano w komunikacie.

 



Jak wyjaśniła Krajowa Administracja Skarbowa, która była gospodarzem spotkania, chodzi o zwierzęta objęte postanowieniami CITES (Konwencji Waszyngtońskiej o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem).
KAS podała przy okazji dane o walce z przemytem gatunków chronionych Konwencją Waszyngtońską. Wynika z nich, że w 2018 r. zatrzymano 5551 żywych okazów gatunków zagrożonych wyginięciem, a w latach 1998-2018 zatrzymano 29 tys. 662 okazów. We wrześniu 2019 r. na przejściu granicznym Korczowa – Krakowiec, funkcjonariusze KAS udaremnili nielegalny przewóz 166 egzotycznych gadów i płazów, spośród których 116 było objętych Konwencją Waszyngtońską. Zwierzęta zostały przekazane do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.

Czytaj: Transport zwierząt bez odpowiedniej kontroli>>
 

Temat azylu dla zwierząt pojawił się dwa tygodnie temu w związku ze sprawą 10 tygrysów przewożonych z Włoch do Dagestanu w Federacji Rosyjskiej, które utknęły na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie (woj. lubelskie). Jedno ze zwierząt padło, a dziewięć pozostałych w bardzo złym stanie przetransportowano do ogrodów zoologicznych. Siedem zwierząt trafiło do Poznania, dwa do Człuchowa (woj. pomorskie). Sprawę bada prokuratura w Białej Podlaskiej.