Prawo daje możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni, jeśli produkt jest zakupiony przez internet lub poza lokalem firmy (np. przez telefon).

- Z jednej strony o prezentach świątecznych warto myśleć zawczasu, aby zaoszczędzić sobie stresu i często także pieniędzy. Jeśli jednak chcemy zapewnić obdarowanemu możliwość zwrotu lub wymiany nietrafionego prezentu, wówczas nieodległy czas dzielący wręczenie prezentu od daty jego zakupu lub dostawy ma istotne znaczenie – patrząc więc z tej perspektywy warto dokonywać zakupów niemal na ostatnią chwilę – mówi radca prawny Tomasz Konieczny.

Do dokonania zwrotu zakupionego towaru przez internet trzeba posiadać dokument potwierdzający sprzedaż, ale nie musi to być paragon. Dokumentem potwierdzającym zakup może być np. faktura, wyciąg z terminala, potwierdzenie transakcji z konta bankowego lub dokument gwarancji podbity przez sprzedawcę. UOKiK wyjaśnia, że prawo do zwrotu towaru zakupionego przez internet nie powinno być uzależnione od tego, czy posiada jeszcze papierową metkę.

Nie każdy prezent można zwrócić

Nie w każdym przypadku oddanie prezentu sprzedawcy jest możliwe. - Nie każdy zakup na odległość (nawet jeśli sprzedawcą jest przedsiębiorca) można „anulować” w terminie 14 dni od otrzymania przedmiotu. Lista wyłączeń (z art. 38 ustawy o prawach konsumenta) obejmuje 13 pozycji i są wśród nich takie przypadki jak umowy zawierane w ramach aukcji publicznych (popularne aukcje/licytacje internetowe), sprzedaż programów komputerowych czy płyt DVD/CD w razie usunięcia opakowania zabezpieczającego, sprzedaż rzeczy na indywidualne zamówienie konsumenta (np. w razie zamówienia portretu wykonanego ze zdjęcia osoby obdarowanej) czy też towarów ulegających szybkiemu zepsuciu – wyjaśnia Tomasz Konieczny.

Czytaj także: Świąteczne prezenty dla klientów mogą wpłynąć na rozliczenie VAT>>
 

Ważne jest też to, kto jest sprzedawcą. Np. w przypadku zakupu na Allegro od innego konsumenta ręcznie robionego szala nie podlega omówionym wyżej regulacjom.

- Jeśli jednak sprzedającym rzecz na odległość nie jest przedsiębiorca lub osoba, która wprawdzie nie zarejestrowała działalności, ale jest autorem zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość, lecz inny konsument, wówczas możliwość odstąpienia od takiej transakcji musi być przyznana przez sprzedawcę, a nie wynika wówczas z mocy prawa – podaje Tomasz Konieczny.

Rzeczy, które zostaną zwrócone, nie powinny być używane, można je tylko obejrzeć i przetestować w sposób, który pozwoli poznać ich cechy, charakter i sposób funkcjonowania. Do zachowania prawa do odstąpienia od umowy nie trzeba powstrzymywać się od rozpakowywania produktu, z wyjątkiem treści audio-wizualnych czy cyfrowych lub np. produktów żywnościowych pakowanych próżniowo.

 


- Przeciwnie, możliwe jest nie tylko rozpakowanie towaru, lecz także korzystanie z niego (np. włączenie telewizora i obejrzenie filmu, przymiarka odzieży lub obuwia itp.) w sposób niewykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy – mówi Tomasz Konieczny.

W przypadku „nadmiernego” użycia produktu oświadczenie o odstąpieniu będzie skuteczne, ale sprzedawca może potrącić z ceny wartość, o jaką rzecz została „obniżona”. Sprzedawca może potrącić różnicę tych wartości. Wysokość potrącenia jest do ustalenia pomiędzy stronami. W praktyce trudno jest zakwestionować stanowisko sprzedawcy, o ile kwota zwrotu jaką otrzymamy nie będzie rażąco zaniżona.

Towar odebrany w sklepie

Nie ma znaczenia, w jaki sposób zakupy dotrą do klienta. Konsument ma prawo zwrócić towar zakupiony przez internet nawet wtedy, gdy zdecydował się odebrać zakupy w sklepie stacjonarnym. Mimo, iż taka transakcja przypomina tradycyjne zakupy, to należy pamiętać, że umowa została zawarta na odległość. Nie zmienia tego nawet sytuacja, w której klient wybiera płatność przy odbiorze.

Jak tłumaczy Agnieszka Kowalska z biura prasowego UOKiK, w takich sytuacjach kluczowe jest określenie momentu zawarcia umowy, tzn. czy dochodzi do niego za pośrednictwem internetu, czy w siedzibie firmy (najczęściej wynika to z przejętego przez przedsiębiorcę modelu sprzedaży). Może się zatem zdarzyć, że na stronie internetowej sklepu dochodzi jedynie do zamówienia towaru (rezerwacji), a umowa zawierana jest w salonie sprzedaży przed jego odbiorem. Tak jest w przypadku niektórych sklepów internetowych, które w swoich regulaminach lub też na samej stronie wskazują, że przez internet można jedynie rezerwować towar. Z tego też względu kliknięcie opcji „zamawiam” jest równoznaczne tylko i wyłącznie z zarezerwowaniem towaru. Sam zakup dokonywany jest dopiero w siedzibie firmy. W takiej sytuacji nie dochodzi do zawarcia umowy na odległość i tym samym konsument nie ma prawa odstąpienia od umowy. Niemniej należy pamiętać, że skoro nie doszło do zawarcia umowy na odległość, to sama rezerwacja nie jest, co do zasady, dla konsumenta wiążąca, a więc nie ma on wtedy obowiązku zakupu zarezerwowanego towaru.

Nie w każdym sklepie można zwrócić prezent

Sklepy stacjonarne nie muszą zapewniać możliwości zwrotu produktów. Decyduje regulamin, który każdy ze sklepów ustala indywidualnie. Niektóre nie przyjmują zwrotów, inne dają 14 dni, jeszcze inne - miesiąc i dłużej.

Te sklepy, które umożliwiają zwrot towaru, same ustalają zasady tego zwrotu. Mogą też wpisać, że zwrot rozpakowanego towaru nie zostanie przyjęty i jest możliwy tylko w przypadku towaru w oryginalnym, nienaruszonym opakowaniem. Trzeba więc sprawdzić w konkretnym sklepie, jakie zasady w nim obowiązują. Dokumentem, na podstawie którego można dokonać zwrotu, powinno być potwierdzenie sprzedaży czyli nie tylko paragon, ale również faktura, wyciąg z terminala czy potwierdzenie transakcji z konta bankowego.