Rozmowa z prof. Jerzym Stelmachem z Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego

Krzysztof Sobczak: Do kogo jest adresowana pańska książka "Sztuka manipulacji", która właśnie się ukazała? Do prawników, do różnych profesjonalistów, czy do zwykłych ludzi? Niektóre, a może większość z opisywanych przez pana mechanizmów mogą mieć zastosowanie w każdej z tych sfer.

Jerzy Stelmach:  W zasadzie do wszystkich uczestników każdego możliwego dyskursu perswazyjnego. Wprawdzie wskazuję pewne przestrzenie, w których manipulacja pojawia się częściej niż w innych, w szczególności zaś dyskurs polityczny, reklamowy i ten, z którym mamy do czynienia w relacjach rodzinnych, to jednak nie ograniczam rozważań na temat manipulacji do tych tylko obszarów.

Jest pan profesorem prawa, a więc przynajmniej część odbiorców tej pracy może oczekiwać, sugerując się nazwiskiem autora, że to poradnik dla prawników. Znajdą w książce rzeczy przydatne dla siebie?

"Sztuka manipulacji" nie jest jakoś szczególnie adresowana do prawników. O manipulacji w odniesieniu do dyskursu prawniczego piszę zaledwie dwa lub trzy razy. Poza tym nie chciałbym aby ta książeczka była traktowana jako poradnik. To niewielka, w istocie filozoficzna praca, o fenomenie i granicach manipulacji, w której ograniczam się do opisania znanych mi sposobów manipulacji. Słowo „poradnik” bardziej kojarzy mi się z „instrukcjami obsługi”  lub „majsterkowaniem”, choć zdaję sobie sprawę, że poradniki lepiej od innych opracowań się sprzedają! Wracając do prawników, jestem przekonany, że w katalogu sposobów manipulacji znajdą oni potwierdzenie pewnych zjawisk, z którymi również na co dzień w swojej praktyce prawniczej mają do czynienia .... i tylko tyle!

Czytaj: Dobre i złe skutki rozwoju sztucznej inteligencji>>

Czy z pana obserwacji wynika, że prawnicy w swojej pracy stosują techniki manipulacyjne? Jakieś są szczególnie popularne?

Właściwie na to pytanie już odpowiedziałem. Oczywiście, że stosują, bo w pewnych sytuacjach stosują je wszyscy, a w każdym razie ogromna większość uczestników dyskursu perswazyjnego. To natomiast, kto, kiedy i do jakiego sposobu się odwoła, zależy od wielu czynników. Zapewne jakieś sposoby manipulacji są częściej stosowane przez prawników, niż chociażby przez polityków, ale żadnej statystycznej prawidłowości nie jestem w tym przypadku stanie ustalić.

 


Czy z lektury pańskiej książki więcej skorzystają ci, którzy chcą się uczyć technik manipulacyjnych, czy chcący się przed tym bronić?

To bardzo ważne i ciekawe pytanie.  Czy się to komu podoba, czy nie, i jedni i drudzy. Oczywiście głównym celem "Sztuki manipulacji" jest identyfikacja sposobów manipulacji, mająca służyć właśnie obronie przed skutkami ich ewentualnego zastosowania. Równocześnie jednak katalog sposobów manipulacji może niestety okazać się pomocnym narzędziem, również dla „miłośników manipulacji”.

Można skutecznie bronić się przed manipulacją? Czy pan ze swoją wiedzą na ten temat może powiedzieć, że jest pan odporny na takie zabiegi?

Gdy idzie o pierwsze z tych pytań, to odpowiedź jest oczywista. Można i trzeba bronić się przed manipulacją. Nie mamy po prostu innego wyjścia. A czy będzie to obrona skuteczna, zleżeć będzie zarówno od naszych perswazyjnych kompetencji, jak i od zdolności samego manipulatora. Gdy natomiast idzie o drugie pytanie, to odpowiedź jest bardziej kłopotliwa. Gdy stwierdzę, że jestem w pełni odporny na manipulację, wyjdę na megalomana. Jeśli natomiast powiem, że wcale nie jestem odporny, to wówczas może pojawić się wątpliwość, po co w ogóle napisałem "Sztukę manipulacji". Sądzę, że doświadczenie życiowe połączone z odpowiednią dyscypliną intelektualną pozwala mi na skuteczne przeciwstawienie się manipulacji, choć zapewne nie w każdej sytuacji, o czym ostatecznie jednak wiedzą tylko te osoby, które mną manipulują.

Autor książki "Sztuka manipulacji" będzie gościem stoiska wydawnictwa Wolters Kluwer Polska podczas 22. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, które odbędą się w dniach 25-28 października br. Prof. Jerzy Stelmach będzie odpowiadał na pytania czytelników i podpisywał książki w sobotę 27 października od godz. 16.00