Sąd Okręgowy w Świdnicy 2 lipca 2019 roku uznał, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu dwukrotnie uderzenia w głowę przy pomocy ostrego narzędzia.  W wyniku tego ataku pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci:

  • rany pleców i głowy z penetracją do wnętrza jamy czaszki z raną kłutą opony twardej i lewej półkuli mózgu,
  • pourazowym krwiakiem lewej półkuli mózgu.
  • Obrażenia te realnie zagrażały życiu. Sprawca nie doprowadził do śmierci ofiary ze względu na szybką pomoc medyczną, jednakże swoim działaniem spowodował u pokrzywdzonego całkowitą, trwałą niezdolność do pracy w zawodzie. Co więcej oskarżony zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa.

  Czytaj:  Prawo łaski nie tylko w wyjątkowych przypadkach

Sąd I instancji: 25 lat

Sąd wymierzył oskarżonemu karę 25 lat pozbawienia wolności oraz orzekł środek kompensacyjny w postaci zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez pokrzywdzonego poprzez zapłatę przez jego rzecz kwoty 50 tysięcy złotych.
Wyrok ten został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego, który wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Wyrok Sądu Apelacyjnego: 15 lat

Po rozpoznaniu wniesionej apelacji, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył oskarżonemu wymierzoną karę do 15 lat pozbawienia wolności.

Prokurator Generalny nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem Sądu II instancji we Wrocławiu. Wobec czego prokurator Robert Hernand – Zastępca Prokuratora Generalnego złożył w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego.

Kara rażąco niewspółmierna

W swojej kasacji Zastępca Prokuratora Generalnego podniósł, że wymierzona sprawcy kara jest rażąco niewspółmierna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu.
Podkreślił, że usiłowanie zabójstwa oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu jest zbrodnią, a zatem już na poziomie ustawowego zagrożenia przestępstwem o większym ciężarze gatunkowym i wyższym stopniu społecznej szkodliwości.
Czyn popełniony przez oskarżonego charakteryzował się wysoką społeczną szkodliwością z uwagi na rozmiar szkody i krzywdy jaką wyrządził przestępstwem, niespodziewany atak na pokrzywdzonego, brak agresji i zagrożenia ze strony pokrzywdzonego oraz okoliczności podmiotowe tj. umyślność, zamiar ewentualny zabójstwa, motywacja i bezkompromisowe agresywne działanie oskarżonego wobec pokrzywdzonego, brak jakiejkolwiek troski o stan jego zdrowia, zaniechanie wezwania pogotowia ratunkowego, dbanie o uniknięcie odpowiedzialności karnej.

Zastępca prokuratora Generalnego zaznaczył, że rażąco łagodna kara 15 lat pozbawienia wolności nie zrealizuje wobec oskarżonego celów wychowawczych ani zapobiegawczych.

Sylwetka sprawcy

Mężczyzna dopuścił się popełnienia zamachu na życie pokrzywdzonego w warunkach powrotu do przestępstwa, jest on osobą wielokrotnie karaną, stosującą przemoc. W przeszłości popełnił przestępstwo przeciwko zdrowiu, posiada skłonność do instrumentalnego traktowania otoczenia. Jest on osobą reagującą agresją, wpadającą w furię. Ataku na pokrzywdzonego dokonał bez żadnego racjonalnego powodu.

Komisja penitencjarna podczas odbywania przez niego uprzedniej kary zakwalifikowała go do kategorii osadzonych stwarzających poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa aresztu.

Szkoda utrudniająca wykonywanie zawodu

Zastępca prokuratora Generalnego wskazał, że czyn popełniony przez oskarżonego okazał się tragiczny w skutkach dla pokrzywdzonego. Mężczyzna jest niezdolny do pracy w zawodzie i w obecnym stanie zdrowia po długiej i intensywnej rehabilitacji być może będzie mógł wykonywać lekkie, proste prace fizyczne, o ile umożliwiono by
mu takie zatrudnienie. Ponadto pokrzywdzony cierpi na padaczkę pourazową, co powoduje pogorszenie stanu jego psychiki. U pokrzywdzonego, z wykształcenia informatyka, po studiach wyższych, znającego język angielski, po zdarzeniu pojawiły się deficyty pamięciowe, nieumiejętność nazywania rzeczy i sformułowania potrzeb, komunikacji z otoczeniem, problemy ze wzrokiem. Pokrzywdzony pięć razy w tygodniu poddawany jest intensywnej rehabilitacji.
Mężczyzna przed zdarzeniem prowadził aktywny, sportowy tryb życia, był w trakcie pisania doktoratu, prowadził dwie firmy, projekt dla osób niepełnosprawnych, który miał im umożliwić branie udziału w sportach motorowych, uczestniczył również w akcjach charytatywnych.

Dewastacja życia rodzinnego

Pokrzywdzony był ojcem kilkumiesięcznego wówczas dziecka.
Oskarżony swoim działaniem nieodwracalnie zmienił życie pokrzywdzonego, skazał go na długotrwałą rehabilitację i maksymalny spadek poziomu i standardu życia. Skutki działania sprawcy miały i mają również istotny wpływ na interakcje pokrzywdzonego, w
tym zwłaszcza relacje z osobami najbliższymi. Niemożność pełnego uczestnictwa pokrzywdzonego w życiu syna, wobec ograniczonych możliwości kontaktu osobistego z dzieckiem, odbiera nie tylko pokrzywdzonemu możliwość spełnienia się jako rodzica, ale
zwłaszcza dziecku możliwość budowania więzi rodzicielskiej, koniecznej do prawidłowego ukształtowania osobowości młodego człowieka.

Złe prognozy na przyszłość

Eskalacja agresywnych zachowań oskarżonego, które doprowadziły finalnie do popełnienia przez niego kolejnego czynu karalnego, tym razem zbrodni usiłowania zabójstwa jednoznacznie wskazuje, iż brak jest podstaw do wysnuwania dodatnich prognoz co do postępowania oskarżonego w przyszłości, a wymierzenie kary innej niż kara 25 lat pozbawienia wolności jest niesprawiedliwe.
Prokurator Generalny wniósł zatem o uchylenie wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu w postępowaniu odwoławczym.