Rozmowa z prof. Pawłem Wilińskim z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, sędzią Sądu Najwyższego


Krzysztof Sobczak: Na rynku dostępny jest kalendarz na 2019 rok "12 lekcji o konstytucji", który ma być narzędziem edukacyjnym i źródłem informacji dla wszystkich poszukujących wiedzy o Konstytucji i jej znaczeniu w codziennym życiu. Proszę przypomnieć ideę, jaka legła u źródła tego projektu.

Kalendarz 2019

Paweł Wiliński: To efekt projektu naukowo-edukacyjnego realizowanego w ramach współpracy zespołu grafików pod kierunkiem prof. Lucyny Talejko-Kwiatkowskiej i dr Agaty Kulczyk z Pracowni Grafiki Informacyjnej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu oraz zorganizowanego przeze mnie zespołu prawników z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Głównym jego celem było stworzenie przestrzeni do współdziałania grafików i prawników oraz poszukiwanie graficznej formy przekazu dla treści związanych z prawem.


Tematem przyszłorocznego kalendarza są prawa podstawowe i polityczne. Dlaczego właśnie te z długiego katalogu praw zapisanych w Konstytucji?

To już drugi zestaw tematów realizowanych w tej serii. W Kalendarzu na 2018 rok mowa była o prawach i wolnościach osobistych, czyli m.in. o prawie do obrony, prawie do sądu, ochronie wolności osobistej. Wydawało nam się więc, że naturalną koleją rzeczy jest pójść na przeciwległy kraniec tego katalogu, czyli właśnie praw podstawowych i politycznych. A drugi powód był taki, że uznaliśmy, że ludzie mają coraz większą świadomość tych praw i przykładają do nich coraz większą wagę. W każdym razie widać potrzebę dyskutowania o nich. Stwierdziliśmy, że taki projekt edukacyjny może ten cel dobrze realizować. 

To druga już edycja tego kalendarza. Będzie seria?

Gdy dwa lata temu wpadłem na pomysł, by tworzyć infografiki właśnie o Konstytucji, to w pierwotnym zamyśle widziałem opracowanie poświęcone całej Konstytucji, w którym każdemu jej artykułowi poświęcona byłaby osobna infografika. Wyobrażałem sobie, że takie opisanie Konstytucji za pomocą infografik byłoby świetnym narzędziem edukacji społeczeństwa.

Na ile lat by tego było?

Na pewno nie da się tego zrobić w jednej takiej publikacji. Zaczęliśmy od 12 w pierwszym roku, teraz omawiamy kolejnych 12 zagadnień. Gdyby to rozpisać na lata, to byłoby dość tematów na wiele jeszcze lat. Mam nadzieję, że uda się tę serię kontynuować w tej formie. W każdym razie chciałbym, żeby kiedyś cała Konstytucja w taki sposób była pokazana. 

Kalendarz 2019

Jako autorzy tego projektu - prawnicy i graficy - postawiliście sobie ambitne zadanie przedstawienia zagadnień konstytucyjnych w prostej, przystępnej i skrótowej formie. Czy po kolejnym roku poszukiwań jesteście bliżej osiągnięcia tego celu? Powstaje jakaś technologia w tej dziedzinie?

Na pewno jest wyższa świadomość tego, że to można zrobić. Na początku naszej pracy zastanawialiśmy się, czy to w ogóle jest możliwe, czy to się uda. A nawet jeśli nam się to wyda możliwe, to czy będzie to tak samo czytelne dla odbiorców. Ale okazało się, że odbiór tego kalendarza jest bardzo pozytywny. Ludzie oglądali grafiki z kalendarza z tego roku i mówili, że to całkiem fajne, że wiadomo o co chodzi. Udało się te problemy pokazać w krótkiej formie, ale przekaz był dla ludzi czytelny. Okazało się, że to się sprawdza. Ale w tym roku stwierdziliśmy, że pracując częściowo z tymi samymi grafikami i prawnikami, a częściowo z nowymi, jesteśmy o krok dalej w świadomości tych problemów, że udaje się nam znajdować nowe pomysły, że my między sobą łatwiej wymieniamy informacje. Bo bardziej wiemy, że to może się udać, ale też bardziej wiemy, co chcemy osiągnąć. 

Czy z którymś z tematów, prezentowanych na 12 planszach przyszłorocznego kalendarza, były jakieś szczególne problemy?

Każdy z nich stawiał przed nami specyficzne problemy. Wybraliśmy 12 tematów, bo tyle jest miesięcy w roku, a więc musiała być pewna selekcja. Wydaje mi się, że we wszystkich z nich znaleźliśmy ciekawe formy przekazu. Jeśli z czegoś szczególnie jestem zadowolony, to mógłbym wskazać stronę poświęconą zasadzie równouprawnienia płci (marzec). Mam wrażenie, że fantastycznie, w prosty sposób pokazane tam jest, jak wygląda ta sfera wspólna, która powinna tam być. Bardzo obrazowo pokazany jest też zakaz tortur (maj). Ale w tegorocznym kalendarzu jest wiele takich tematów, które społecznie i publicznie mają znaczenie. Na przykład wolność zrzeszania się (lipiec), wolność organizowania pokojowych zgromadzeń (czerwiec), wolność tworzenia związków zawodowych (sierpień), czy prawo wyborcze w listopadzie. 

Akurat wtedy będą wybory parlamentarne.

No właśnie, więc być może skłoni to użytkowników tego kalendarza do refleksji na ten temat. Ale mamy też w tym katalogu dostęp do informacji publicznej (październik), które to prawo ostatnio społeczeństwo stara się wykorzystywać dość intensywnie. Jest też prawo do petycji oraz skarg i wniosków (grudzień). Uważam, że są to takie zagadnienia, których społeczeństwo uczy się, z niektórych nawet czasem korzysta, a teraz użytkownik naszego kalendarza może uświadomić sobie taką możliwość.