Dopłaty do czynszu dla najemców, którzy utracili dochody przewiduje projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa (UD 89). Rząd przyjął go ww wtorek, ale ostateczna wersja projektu nie jest jeszcze upubliczniona.

Z informacji Ministerstwa Rozwoju, autora projektu wynika jednak, że zasady dopłat do czynszów nie uległyby zmianie. To oznacza, że maksymalnie 1500 zł dopłaty trafi tylko do osoby o niewielkich dochodach, która ma prawo do dodatku mieszkaniowego. W 2020 r. rząd przeznaczy na ten cel łącznie 420 mln zł. Jednocześnie jednak nowela zasady przyznawania dodatku. By go otrzymać, trzeba będzie wykazać nieco mniejsze dochody.

Sprawdź w LEX:  Jakie zasady obowiązują przy przyznawaniu dodatków mieszkaniowych w okresie pandemii koronawirusa?  >

 


Najważniejsze nowe zasady ubiegania się o dodatek mieszkaniowy

Obecnie o dodatek mieszkaniowy mogą się strać osoby, które mają tytuł prawny do mieszkania, np. są jego właścicielami, mają umowę najmu lub spółdzielcze prawo do lokalu,  spełniają kryterium metrażu określone w art. 5 ustawy o dodatkach mieszkaniowych, np. gdy w mieszkaniu mieszkają dwie osoby, nie może być większe niż 40 mkw oraz spełniają kryterium dochodowe.

Obecnie dla gospodarstw domowych prowadzonych przez co najmniej dwie osoby wynosi ono  125 proc. najniższej emerytury na każdego z domowników, a dla osób samotnych 175 proc. najniższej emerytury. Od 1 marca 2020 r. najniższa emerytura wynosi 1200 zł. Oznacza to, że obecnie w przypadku osób samotnych, które chcą otrzymać dodatek, dopuszczalny średni miesięczny dochód wynosi obecnie 2100 zł brutto, zaś w przypadku rodzin – 1500 zł brutto na każdego domownika.

Sprawdź w LEX: Czy świadczenie postojowe oraz dodatek solidarnościowy przyznane ze względu na Covid-19 wlicza się do dochodu rodziny ubiegającej się o dodatek mieszkaniowy? >

Nowelizacja jednak zmienia kryterium. Po pierwsze dochód będzie liczony na zasadach określonych w ustawie o świadczeniach rodzinnych. - Osobom, które mają niskie dochody, będzie łatwiej i szybciej ustalić, czy mogą z nich skorzystać.  Po zmianach próg dochodowy będzie liczony od kwoty netto (czyli „na rękę”), a nie tak jak dotychczas od dochodu ubruttowionego, czyli po odliczeniu m.in. składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe - mówi Martyna Krawczonek z Ministerstwa Rozwoju.  Po drugie na jednego członka rodziny dochód nie będzie mógł przekroczyć 30 proc.  wynagrodzenia gospodarce narodowej, czyli ok. 1475 zł. Co ważne nowela doprecyzowuje, że wysokość dochodu dla prowadzących działalność gospodarczą opodatkowaną na zasadach ogólnych będzie ustalana na podstawie oświadczenia wnioskodawcy lub zaświadczenia wydanego przez naczelnika właściwego urzędu skarbowego. Tyle, że organ przyznający dodatek (wójt, burmistrz, prezydent) będzie mógł  wezwać wnioskodawcę do przekazania dodatkowych dokumentów potwierdzających prawdziwość przedstawionych danych.

Czytaj w LEX: Zmiany w dodatkach mieszkaniowych związane ze stanem epidemii >

Z drugiej strony za sprawą noweli zwiększy się powierzchnia mieszania uprawniająca do dodatku, o ile w lokalu zamieszkuje osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku lub wymagająca zamieszkiwania w oddzielnym pokoju. Wówczas do powierzchni mieszkania będzie można dodać 15 mkw, co może ułatwić spełnienie limitów z art. 5 ustawy o dodatkach mieszkaniowych.

 

Dla kogo dopłaty do dodatku mieszkaniowego

Osoby uprawnione do dodatku mieszkaniowego będą mogły się starać o tzw. dopłatę w wysokości 75 proc. czynszu, ale nie więcej niż 1500 zł. Zostanie on wprowadzony przez nowelizację tzw. ustawy antycovidowej z 2 marca 2020 r. By go uzyskać trzeba będzie wykazać, że średni miesięczny dochód na jednego członka rodziny w okresie trzech miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku był niższy o co najmniej 25 proc. niż w roku 2019. Ponadto lokal musi być wynajmowany przed 14 marca 2020 roku. Zatem osoby, które wynajęły mieszkanie po tej dacie, nawet gdy spełniają inne warunki, dopłaty nie otrzymają. Jedyny wyjątek miałby być dla tych, które wynajmowały wcześniej inne mieszkanie, ale w tej samej gminie. Ministerstwo Rozwoju zapewnia, że dodatek, jak i dopłata mogły zostać przyznane nie tylko na pokrycie opłat przyszłych, ale i za okres ubiegły, nie wcześniejszy jednak niż od 1 marca 2020 r.  Dodatek mógłby więc zostać przeznaczony na uregulowanie zaległości czynszowych z poprzednich miesięcy.

Do wniosku wystarczy dołączyć oświadczenie  o spełnieniu warunków dotyczących spadku dochodów, otrzymywania dodatku oraz dokumenty potwierdzające wysokość miesięcznego czynszu. Z kolei rozliczający się ryczałtem muszą się zmieścić w limicie dochodów ogłaszanym co roku przez ministra rodziny na podstawie art. 5 ust. 7a ustawy o świadczeniach rodzinnych.

Czy już pobierający dodatek będą mieli prawo do dopłaty?

Wniosek o dopłatę teoretycznie mogłyby złożyć od o końca 2020 roku zarówno ci, którzy będą mieli prawo do dodatku na starych zasadach, jak i ci, którzy będą wnioskować na nowych.  Zgodnie z dostępną wersją projektu o dopłaty można się starać od 1 lipca do końca grudnia. Przepisy jednak nie są precyzyjne. Projektowany art. 15zzzic mówi, że najemcom może zostać przyznany dodatek mieszkaniowy powiększony o dopłatę, ale art. 15zzzie precyzuje, że mieszkaniowy powiększony o dopłatę przyznaje się na wniosek z adnotacją złożony nie wcześniej niż w dniu 1 lipca 2020 r. i nie później niż w dniu 31 grudnia 2020.  Pytanie, co z wnioskami, które trafiły do urzędów przed wejściem przepisów o dodatkach. Prof. Robert Suwaj, adwokat specjalizujący się w prawie administracyjnym, partner zarządzający w Suwaj Zachariasz Legal, uważa, że tak ograniczona wersja regulacji nie odpowiada na pytanie, kto może otrzymać dopłatę do dodatku. - Jeśli miałbym oceniać, kto może złożyć adnotację na wniosku to oczywiście zasada równości zabrania nam traktować w różny sposób osoby, które złożyły wnioski o dodatek w różnych terminach. W mojej ocenie będzie to wymagało złożenia po prostu dodatkowej adnotacji w okresie od 1 lipca do 31 grudnia w formie odrębnego pisma do złożonego wcześniej wniosku, na mocy którego dodatek został przyznany i w ten sposób efekt zostanie zrealizowany. Natomiast osoby składające wniosek teraz, po prostu umieszczają taką adnotację na wniosku - podpowiada prof. Suwaj.

Łatwo o nadużycia

Wiele osób zapewne będzie składać wniosek po raz pierwszy. W praktyce pojawiają się obawy ekspertów od rynku nieruchomości, że część prowadzących działalność będzie kombinować z dochodami. Może bowiem przez trzy miesiące zadbać o niższe dochody, by móc złożyć wniosek i zyskać nawet ponad 9 tys. zł.

Przemysław Hinc, doradca podatkowy, radzi jednak ostrożność. – Przedsiębiorca prowadzący książkę przychodów i rozchodów wprawdzie może w jakimś okresie wystawić mniej faktur, a w innym więcej, albo na wyższe kwoty, co może pozwolić wykazać mu dochody w pożądanej wysokości, ale jestem przekonany, że złożone oświadczenia będą później weryfikowane. Dlatego jedynie oświadczenie oparte na prawdzie, które będzie potwierdzało rzeczywisty poziom dochodów uzyskanych w okresie pandemii, nie będzie skutkowało później problemami - mówi ekspert. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Znaczenie określenia „wymóg zamieszkiwania w oddzielnym pokoju” w kontekście prawa do dodatku mieszkaniowego >

Za to nowela z pewnością ułatwi ubiegania się o dodatek podatnikom na ryczałcie. - W ich przypadku dostępne są tylko informacje o przychodach. Ustalenie, nawet szacunkowe, ich dochodu jest zwykle niemożliwe. Oni więc będą jedynie oświadczali, że spełniają warunki wskazane w nowelizacji - ocenia Hinc i zwraca uwagę na inny aspekt nowelizacji. - Teraz mimo wszystko dość łagodnie przeszliśmy pierwszą falę epidemii, choć są pewne obszary, które wciąż nie mogą się pozbierać, np. usługi świadczone bezpośrednio dla ludności, np. szkoły tańca, siłownie. Tu utracony zysk często sięga nawet 100 procent tego, co udało się zarobić w roku ubiegłym. Jednak większość przedsiębiorców stara się wszystkimi sposobami odrobić starty spowodowane przez „lockdown”. - Jeśli Sejm uchwali przepisy w brzmieniu zaproponowanym przez rząd, to ustawa może zacząć obowiązywać już we wrześniu. Ktoś kto złoży wniosek we wrześniu, będzie liczył trzy miesiące wstecz, czyli obejmie wnioskiem sierpień, lipiec, czerwiec, czyli okres gdy gospodarka dopiero się rozkręcała i powoli wydobywała z zastoju spowodowanego COVID-19. Ale ten, kto później będzie składał wniosek, albo jeśli ustawa wejdzie w życie na początku października, może mieć już pewien kłopot, by udowodnić spadek dochodów przez trzy kolejne miesiące. Oczywiście możliwy jest też wzrost zachorowań na jesieni i druga fala kryzysu spowodowanego pandemią, co z pewnością znów przełoży się na dochody przedsiębiorców, ale może nie dojdzie już do zamknięcia firm, a to oznacza, że zakładany przy ubieganiu się o dodatek spadek dochodów może nie być możliwy do wykazania. Ustawodawca zdaje się też zapomniał o mieszkających w domach jednorodzinnych, bo – przynajmniej tak może wynikać z projektu ustawy - ci nie mogą liczyć na dopłaty, choć również ponoszą opłaty związane z eksploatacją swoich domów. Najłatwiej spadek dochodów będą oczywiście mogli wykazać pracownicy, usługobiorcy i wykonujący umowy o dzieło - podsumowuje ekspert.

Nowelizacja wprowadzająca nowe zasady przyznawania dodatku mieszkaniowego, a także dopłaty do niego, ma obowiązywać w ciągu 14 dni od opublikowania w Dzienniku Ustaw.