Energetyczne Centrum było alternatywnym sprzedawcą prądu. 11 września Centrum przestało sprzedawać prąd, a dzień później gaz. Natomiast 3 grudnia sąd ogłosił upadłość spółki. Jednak z sygnałów napływających do Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że wiele osób było nieświadomych, że od momentu, w którym Centrum przestało sprzedawać prąd i gaz, to sprzedawca rezerwowy wystawia im rachunki. W wielu przypadkach konsumenci nadal mogli płacić Energetycznemu Centrum, mimo że firma nie świadczyła usług.
Jeśli tak było,  i od połowy września do dziś ktoś płacił tej firmie za prąd lub gaz, to zdaniem UOKiK może odzyskać pieniądze. Do 16 stycznia 2019  roku można zgłosić się syndyka lub do sądu, a jeżeli ktoś nie wie jak to zrobić, może napisać do Stowarzyszenia Aquila, które we współpracy z UOKiK prowadzi takie sprawy. 

 


Firma była ścigana za naruszanie praw konsumentów

Spółka Energetyczne Centrum od dawna była przedmiotem zainteresowania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK twierdził, że klienci byli wprowadzani w błąd przez przedstawicieli spółki sprzedającej energię elektryczną. Akwizytorzy Energetycznego Centrum  podczas wizyty w domu podawali się za przedstawicieli dotychczasowego sprzedawcy prądu. Informowali że konieczna jest zmiana umowy, a jako powody przedstawiali m.in. konieczność aneksowania kontraktu, zmiany przepisów prawa, czy likwidację obecnego sprzedawcy energii. Zapewniali przy tym, że rachunki będą niższe, a nawet straszyli, że brak podpisu skutkować będzie wyłączeniem prądu. Po pewnym czasie okazywało się, że w rzeczywistości konsumenci podpisali umowę z nowym przedsiębiorcą, a zamiast obiecywanych korzyści finansowych musieli co miesiąc opłacać wyższe rachunki za energie elektryczną. 

Czytaj: UOKiK wymusił zwrot wyższych opłat za zmianę dostawcy energii>>