- Zamrożenie wynagrodzeń  ma swoje uzasadnienie jedynie w wypadku recesji oraz braku inflacji. W każdym innym przypadku prowadzi do obniżenia siły nabywczej wynagrodzeń - wskazano w stanowisku. Związkowcy przypominają równocześnie, że zamrożenie płac w latach 2009 - 2015 w prokuraturze i sądach doprowadziło do największego w historii wymiaru sprawiedliwości kryzysu, który przerodził się w falę wielomiesięcznych akcji protestacyjnych, zakończonych dopiero porozumieniem, zawartym lipcu 2019 r. 

 


Stanowczy sprzeciw związkowców

Związek podkreśla, że nie ma zgody pracowników wymiaru sprawiedliwości, którzy wytrwali na swoich stanowiskach pracy przez wiele lat mimo dewaluacji wynagrodzeń, na powrót do rozwiązań stosowanych przed 2016 r. Powołują się też na przyjęcie przez Sejm ustawy podnoszącej wynagrodzenia parlamentarzystów, prezydenta, premiera, wojewodów, marszałków województw i innych osób pełniących funkcje kierownicze w jednostkach samorządu terytorialnego.  

Czytaj: Od namiotu dla świadków, po spór o pracę zmianową - trudne "odmrażanie" sądów>>

- Prokuratura, a zwłaszcza kilkanaście tysięcy prokuratorów i pracowników prokuratury, codziennie wykonujących swoją niezwykle trudną służbę, z chwilą podjęcia zdecydowanej walki z przestępczością finansowo-skarbową i gospodarczą, stała się kołem zamachowym polepszającej się kondycji budżetu państwa. Jeśli tryby tego koła mają dopomóc w wychodzeniu z trudnej sytuacji, wywołanej pandemią, niezbędne jest utrzymanie konkurencyjności wynagrodzeń, co nie będzie możliwe jeśli rządzący wybiorą ścieżkę powrotu do stosowanego przez poprzednią władzę „zamrożenia” płac - dodaje związek. 

Rada Głowna stanowczo sprzeciwia się więc zamrożeniu płac w 2021 r. w całej sferze budżetowej. Apeluje również o zaniechanie działań dyskryminacyjnych, zakładających podniesienie płac tylko dla nielicznych. - Cała sfera budżetowa, włączywszy w to przedstawicieli władzy wykonawczej i ustawodawczej, powinna być traktowana na równych zasadach - dodaje. 

 

Wraca kwestia pracy zmianowej

Szalę goryczy w prokuratorzy przepełnia też kwestia pracy zmianowej. Przypomnijmy, 11 maja br. Prokurator Krajowy, zdecydował o wprowadzeniu we wszystkich jednostkach organizacyjnych prokuratury dwuzmianowego trybu pracy.  - Analizowaliśmy argumenty za i przeciw takiemu systemowi pracy. Jako organizacja zawodowa kierujemy się zdaniem większości. Dlatego przeprowadziliśmy ankiety w prokuraturach. Chcieliśmy żeby pracodawcy poznali zdanie pracowników w kwestii systemu zmianowego. Chcieliśmy żeby poznali zwykłe ludzkie problemy z tym związane. Z tych ankiet wynika, że jest to system niechciany przez większość - mówił wówczas Prawo.pl prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.  

Czytaj
Rozprawa online na wniosek strony, obrońcy lub pełnomocnika>>
Tarcza antykryzysowa 3 już obowiązuje - sprawy mogą wrócić na wokandy​>>

Praca zmianowa stała się faktem, a ZZPiPP podkreśla, że nie wpływa ona korzystnie na sytuację rodzinną wielu pełniących służbę prokuratorów oraz pracowników prokuratury. - Jesteśmy jedyną instytucją publiczną w Polsce, która w związku z COVID 19, aby zapewnić stałe bezpieczeństwo prawne obywateli, podjęła się trudu pracy w systemie zmianowym. Dlatego polskie prokuratury służą obywatelom od 7 do 20. Za taki trud ponowne zamrożenie się nie należy - wskazuje związek.