Marszałek Ewa Kopacz postanowiła udowodnić opozycji, że nie będzie blokować opozycyjnych projektów ustaw. Dlatego mimo krytycznych ekspertyz prawników i negatywnej opinii komisji ustawodawczej, projekty ustaw o związkach partnerskich autorstwa Ruchu Palikota i SLD znalazły się w porządku obrad posiedzenia Sejmu w tym tygodniu.
– Dobrze, że się tym razem udało, bo dotychczas niszczarka Ewy Kopacz działała skutecznie. W Sejmie zasiada 460 posłów i dobrze, by wszyscy mogli zdecydować o losach projektu – mówi „Rz" Robert Biedroń (RP), który pilotuje projekty dotyczące związków partnerskich.
Źródło: Rzeczpospolita