Wiceminister  MS prof. Jacek Gołaczyński, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, ma zainicjować w komisji prace nad generalnym rozwiązaniem kwestii doręczeń pism sądowych, aby pozwany na pewno wiedział o wytoczeniu mu sprawy.Największym probleme będzie weryfikacja adresów, które niekiedy bywaja nieaktualne.

To nie koniec: posłowie PO, w czym wspiera ich rząd i Ministerstwo Sprawiedliwości, może jeszcze dzisiaj złożą w Sejmie projekt noweli kodeksu postępowania cywilnego, która przewiduje grzywnę do 5 tys. zł za wskazanie w pozwie w złej wierze bądź z niedbalstwa nieaktualnego adresu pozwanego. Zdarza się, że wskazywany jest adres sprzed dziesięciu lat, bez sprawdzenia, czy jest aktualny.
Autorzy projektu proponują, by e-sąd nie rozpatrywał roszczeń powstałych wcześniej niż pięć lat wstecz, co zmniejszy napływ e-spraw o 10 proc. Rozważano skrócenie tego okresu do trzech lat – wtedy byłoby ich o 17 proc. mniej.
Jak informuje 'Rzeczpospolita" padł także pomysł zobowiązania e-sądu do kontroli przedawnienia roszczeń z urzędu. To jednak skomplikowana kwestia, bo w zależności od roszczenia przedawnienie może wynosić rok, dwa lata, a nawet dziesięć, a czasem może być ono przerwane, o czym e-sąd nie wie.
Proponuje się wreszcie, by we wszystkich sprawach, w których dochodzi do wydania orzeczenia bez „fizycznego" powiadomienia pozwanego (a więc przez awizo), komornik miał obowiązek poinformować bezpośrednio (a nie przez awizo) dłużnika, że wszczyna egzekucję.

Więćej>>