19 lipca 2019 r. Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw.  2 sierpnia Senat nie wniósł do niej poprawek. Teraz RPO apeluje do prezydenta o zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. 

 


Trzy zmiany powinny zostać usunięte

W ocenie RPO trzy zmiany w  Kpk - dotyczące art. 257 par. 3, art. 378a i art. 454 - nie powinny stać się częścią polskiego porządku prawnego. Wskazał, że ewentualne wyeliminowanie pozostanie bez szkody dla reszty ustawy. Zawiera ona bowiem wiele trafnych rozwiązań, mających na celu usprawnienie i przyspieszenie rozpatrywania spraw karnych.

Czytaj: Duży pakiet zmian w procedurze karnej do podpisu prezydenta>>

Dlatego wystąpił do prezydenta Andrzeja Dudy z postulatem skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności tych trzech przepisów. W ocenie Rzecznika są one nie do pogodzenia z gwarancjami wyznaczającymi minimalne standardy, do których przestrzegania Polska zobowiązała się, przystępując do konwencji, umów i struktur międzynarodowych. 

- Przepisy te z dużym prawdopodobieństwem mogą doprowadzić do postępowań przeciwko Polsce przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka - wskazał. 

Sądzony pod usprawiedliwioną nieobecność 

RPO podkreśla, że art. 378a kpk. przewiduje możliwość prowadzenia postępowania dowodowego przez sąd w sytuacji, gdy ani obrońca ani oskarżony nie są obecni na rozprawie, a ich nieobecność jest należycie usprawiedliwiona. W jego ocenie rozwiązanie to nie tylko zaprzecza istocie usprawiedliwienia nieobecności uczestnika postępowania oraz roli lekarza sądowego, ale przede wszystkim należycie nie gwarantuje prawa oskarżonego do obrony. 

- Samo w sobie przeprowadzenie dowodu pod usprawiedliwioną nieobecność oskarżonego, przy jednoczesnej usprawiedliwionej nieobecności obrońcy, stanowi w sposób oczywisty naruszenie istoty prawa do obrony wypływającego z art. 42 ust. 2 Konstytucji i m.in. art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Narusza też dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/343 z 9 marca 2016 r. w sprawie wzmocnienia niektórych aspektów domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym. Stoi też w sprzeczności z zasadą prawa do sądu - dodaje. 

Skazanie po umorzeniu - naruszenie Konstytucji

Konsekwencją zmian w art. 454 Kpk  jest możliwość skazania przez sąd odwoławczy oskarżonego, wobec którego sąd I instancji warunkowo umorzył postępowanie oraz możliwość orzeczenia przez sąd odwoławczy kary dożywotniego pozbawienia wolności, która nie została orzeczona przez sąd I instancji. Obecnie w tych przypadkach sąd odwoławczy jest zobowiązany uchylić wyrok i zwrócić sprawę I instancji do ponownego rozpoznania.

- Zmiana pozbawia oskarżonego możliwości kwestionowania rozstrzygnięcia o karze w kontroli instancyjnej. Uniemożliwia też wniesienie kasacji na zasadach ogólnych - nie może być ona złożona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary. Jest to zatem oczywiste naruszenie prawa do sądu, zasady dwuinstancyjności postępowania (art. 78 Konstytucji) oraz zasady lojalności państwa wobec obywateli, leżącej u podstaw zasady państwa prawnego (art. 2  Konstytucji) - podnosi RPO. 

I dodaje, że oskarżony, wobec którego warunkowo umorzono postępowanie nie jest skazanym. 

Szersze uprawnienie dla prokuratora w zakresie aresztu 

RPO krytycznie ocenia też zapis zgodnie z którym prokurator będzie mógł wstrzymać decyzję sądu o zwolnieniu z aresztu po wpłacie kaucji. Decyzja sądu  stawałaby się wykonalna dopiero z dniem jej uprawomocnienia (czyli po zbadaniu zażalenia prokuratora na tę decyzję).

- Rozwiązanie z art. 257 § 3 Kpk będzie miało ten skutek, że o wykonalności postanowienia sądu I instancji o uchyleniu tymczasowego aresztowania i zastosowania w to miejsce poręczenia majątkowego będzie decydować nie sąd – jak obecnie – ale prokurator. Sąd stanie się jedynie wykonawcą decyzji prokuratora, co kłóci się z gwarancyjną rolą sądu (art. 45 Konstytucji). Może to nawet być kwestionowane z punktu widzenia zasady, że władza sądownicza jest władzą oddzieloną od innych władz, narusza to także zasadę "równości broni" stron postępowania karnego. Czyni bowiem z prokuratora podmiot decyzyjny postępowania, którego wniosków sąd nie może nie uwzględnić - podnosi RPO.