W piątek 14 października br. minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów list w sprawie „oburzającej publikacji TVN24”.

Chodzi o program z 12 października „Czarno na białym”, gdzie w materiale zatytułowanym „Majątek na pokaz”, a poświęconym upublicznianiu oświadczeń majątkowych sędziów, zaprezentowana została wypowiedź zamaskowanego mężczyzny ze zniekształconym elektronicznie głosem, którego przedstawiono jako „człowieka, który kiedyś był wysoko w hierarchii trójmiejskiego półświatka, niejednokrotnie sądzonego i skazywanego na kary więzienia”. Stwierdził on, że skutkiem upubliczniania oświadczeń majątkowych sędziów będą dokonywane na nich i na ich rodzinach napady i morderstwa.

Czytaj: Ziobro: niezrozumiały opór sędziów przed jawnością oświadczeń majątkowych>>

Ministrowi nie podoba się, że wypowiedzi tego człowieka zestawiono na równi z opiniami takich osób, jak były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll, Waldemar Żurek z Krajowej Rady Sądownictwa, a także podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, dr Marcin Warchoł. - Wiceminister – a zapewne także pozostali rozmówcy TVN24 – nie został uprzedzony, że udzielając komentarza dziennikarzom stacji, wystąpi w programie obok kryminalisty – stwierdza Zbigniew Ziobro.

A odnosząc się do istoty sprawy minister pisze, że przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt, który wprowadza jawność oświadczeń majątkowych sędziów – na wzór oświadczeń składanych przez parlamentarzystów czy urzędników, ma pomóc w zwalczaniu korupcji. Zdaniem ministra jest odpowiedzią na problem, na który już wiele lat temu zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli, sygnalizując nieprawidłowości m.in. w sędziowskich oświadczeniach majątkowych. - To także realizacja zaleceń Grupy Państw Przeciwko Korupcji Rady Europy – podkreśla Ziobro.

Dowiedz się więcej z książki
Pozycja ustrojowa sędziego
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Jak podkreśla minister, projekt wywołuje różne komentarze: od krytyki, jaką prezentuje np. pan Waldemar Żurek z Krajowej Rady Sądownictwa, po opinie w rodzaju tej, której dała ostatnio wyraz pani sędzia Barbara Piwnik w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”. „Dlaczego mam się obawiać oświadczenia majątkowego” - pytała, tłumacząc, że tam, gdzie mieszka: „od ćwierćwiecza, wszyscy wiedzą, czym jeżdżę, w czym chodzę, jak żyję (…) Skoro jako sędziowie sprawujemy władzę, to musimy brać pod uwagę to, że ci, nad którymi ją sprawujemy, będą chcieli nas kontrolować i oceniać” – przytacza minister cytat z gazety.

- Jestem otwarty na dyskusję. Mój głęboki sprzeciw budzi jednak wykorzystywanie w publicznej dyskusji wypowiedzi kryminalistów i traktowanie ich jako autorytety. Z jeszcze większym oburzeniem przyjmuję próbę zastraszania w ten sposób środowiska sędziowskiego – pisze minister w swoim wystąpieniu. I stawia pytania: Czy dla telewizji TVN24, która promuje się hasłem „Cała prawda całą dobę”, będzie już regułą zapraszanie do programów i publicystycznych dyskusji „praktyków” w osobach kryminalistów? Czy projekt zaostrzenia kar za gwałty będą od tej pory recenzować w tej stacji przestępcy seksualni – np. „ekspert” Trynkiewicz? A może w postępowaniach w sprawie dzikiej reprywatyzacji – oszuści zajmujący się wyłudzaniem kamienic? Czy takie postępowanie mieści się jeszcze w kategoriach etyki dziennikarskiej?

Zbigniew Ziobro prosi Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Etyki Mediów o zajęcie stanowiska w tej bulwersującej dla mnie sprawie. - Wolność to także odpowiedzialność. W sposób szczególny ciąży ona na mediach, które ciesząc się pełną swobodą działania, mają jednocześnie wielki wpływ na opinię publiczną. A to zobowiązuje do rzetelności, uczciwości i etycznego postępowania. Wynika to również z szacunku i uczciwości wobec czytelników, słuchaczy i widzów. W moim przekonaniu zabrakło tego w wyemitowanym 12 października 2016 r. w telewizji TVN24 programie „Czarno na białym” – pisze Zbigniew Ziobro.