– Dużo się w tym roku zmieniło – mówi radca prawny Michał Kosiarski. – Wiele osób zaczęło zakładać własne kancelarie, czasem mają siedziby w mieszkaniach, czasem w małych lokalach. Zaczynają szukać klientów – wskazuje. Jego zdaniem jednak nie warto rozpoczynać działalności, jeśli nie ma się jeszcze klientów. I na początku trzeba się liczyć z tym, że będzie trzeba dokładać do działalności.
– Sytuacja się pogarsza, bardzo odczuwalny jest spadek zapotrzebowania na nasze usługi – ocenia adwokat Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej. – Obserwujemy też wiele sytuacji, w których nowo otwarte kancelarie nie mają pracy, nie udaje im się zdobyć klientów – dodaje.
Samorządy – zarówno adwokacki, jak i radcowski – zapowiadają działania na rzecz zwiększenia popytu na pomoc prawną. Chcą promować ubezpieczenia ochrony prawnej oraz sam zawód. Podkreślają jednak, że efekty takich działań nie będą widoczne od razu. Więcej: Rzeczpospolita>>>