Od lat Komisja Europejska toczy z kilkunastoma państwami członkowskimi, również z Polską, spór o to, czy notariusz powinien mieć obywatelstwo kraju, w którym wykonuje swoje usługi. Tak uważają władze tych państw, co znalazło wyraz w ich przepisach. Komisja przeciwnie – twierdzi, że powinni móc wykonywać je swobodnie tam, gdzie chcą. Wczoraj zdobyła przewagę w tym sporze, który rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości UE.
Poparł ją bowiem rzecznik generalny Trybunału Pedro Cruz Villalon, urzędnik, który sporządza opinie dotyczące spraw rozpatrywanych przez Trybunał. Stwierdził, że dopuszczając do zawodu notariusza tylko swoich obywateli, Belgia, Luksemburg, Austria, Niemcy i Grecja naruszyły zasadę swobody świadczenia usług w Unii Europejskiej. Przyznał, że notariusze, którzy w tych państwach pełnią podobne funkcje, polegające na uwierzytelnianiu i poświadczaniu dokumentów oraz transakcji pieczęcią państwa, uczestniczą w ten sposób w wykonywaniu władzy publicznej. Zgodnie z traktatami unijnymi taki stan rzeczy uzasadnia odejście od zasady swobody przedsiębiorczości. Zdaniem rzecznika nie jest to wystarczające usprawiedliwienie dla stosowania przez te kraje dyskryminacji notariuszy ze względu na przynależność państwową.
Źródło: Rzeczpospolita