Zainteresowany umowami cywilnymi zawartymi przez Sąd Najwyższy był Karol B., który regularnie korzysta z dostępu do informacji publicznej i jest stałym gościem w sądach. Chodziło o treść wszystkich umów z grudnia 2015 roku. Wnioskodawca postulował zasłonięcie danych prywatnych tj. adresu zamieszkania, numer PESEL kontrahentów, ale zachowanie np. imion i nazwisk wykonawców, nazw przedsiębiorców.

Umowy o prace są chronione

W odpowiedzi z marca 2016 r., Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wskazał, iż w wypadku umów pracy nie są one dostępne w ramach informacji publicznej i chroni je kodeks pracy.

SN wskazał ponadto, że może udostępnić trzy umowy powstałe w wyniku postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Dotyczą one prenumeraty prasy do biblioteki oraz umowy z poczta polską.

Zobacz w LEX: Badanie przesłanek odmowy udostępnienia informacji publicznej >

Stowarzyszenie Watchdog Polska, które przyłączyło się do sprawy i Karol B. uznali udzieloną odpowiedź I Prezesa za niezupełną oraz niezgodną z żądaniem wniosku. Zaskarżyli się sprawę do WSA jako bezczynność organu. W wyroku z 25 października 2016 r. sąd I instancji częściowo uwzględnił skargę.

Zobacz w LEX: Termin udostępnienia informacji publicznej i jego przedłużenie >

Dane niektórych pracowników

Orzekł, że obowiązkiem SN było ustalenie czy w ogóle w miesiącu określonym żądaniem zawarł umowy. Ustalenie takie nie powinno dla organu stanowić żądnego problemu, gdyż wniosek został ograniczony do względnie krótkiego okresu.

Sprawdź w LEX: Postępowanie odwoławcze w przypadku wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej >

Zdaniem WSA błędne jest stanowisko wyłączające ze zbioru informacji publicznej umowy o pracę zawarte z organem państwa. Dlatego, że umowy te dotyczą w istocie wydatkowania środków publicznych i dlatego mieszą się w pojęciu informacji publicznej.

Czytaj: Prof. Hofmański: korupcja nie dotyczy Sądu Najwyższego>>

Natomiast inne będzie rozstrzyganie organu w ramach umowy o dostępie do informacji publicznej w przypadku umów pracowniczych zawartych ze zwykłymi pracownikami, które podlegają tajemnicy. Zaś inne wobec umów o pracę z pracownikami decyzyjnymi czy pełniącymi funkcje publiczne - te są jawne.

W zakresie umów cywilno-prawnych zawieranych przez podmioty państwowe w trybie ustawy – Prawo zamówień publicznych, umowy te są jawne i podlegają udostępnieniu na zasadach określonych w przepisach o dostępie do informacji publicznej.

WSA nie stwierdził rażącego naruszenia prawa.

Czytaj: Tajemnica przedsiębiorstwa - pracownik objęty tajemnicą aż do śmierci>>

Dwie skargi do NSA

Od tego orzeczenia prezes SN i Fundacja wniosły skargi kasacyjne. Fundacja uznała, że przewlekłość była rażąca, a I prezes SN notorycznie uchyla się od ujawnienia dokumentów publicznych.

Czytaj: NSA nie rozstrzygnął, czy I prezes SN musi ujawniać umowy>>

Natomiast według I prezesa SN wyrok nie odpowiada prawu, gdyż, zastosowano dowolną wykładnię Konstytucji RP. Ponadto radca prawny występujący w imieniu SN Romuald Szewczuk zakwestionował kognicje sądów administracyjnych. Sądy powszechne - jego zdaniem powinny się zajmować wnioskami obywateli o udostępnienie informacji.

Rażącej bezczynności nie było

Sąd II instancji oddalił skargi kasacyjne, gdyż nie doszło do rażącej przewlekłości postępowania. Skoro I prezes Sądu Najwyższego miała przeświadczenie o poprawności dokonanej wykładni ustawy o dostępie do informacji publicznej, to nie można mówić o rażącej przewlekłości postępowania - uznał NSA.

 Jak stwierdziła sędzia sprawozdawca, umowy objęte zamówieniami publicznymi są jawne (według art. 139 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych).

Sprawdź w LEX: Dozwolony zakres nieujawnienia informacji o zamówieniu publicznym >

Co do pozostałych umów - to Sąd Najwyższy jest podmiotem uprawnionym do ich udostępnienia, ale pod pewnymi warunkami, tak by chronić prywatność pracowników.

Ocenić charakter umów

Oceniając, czy bezczynność organu w udostępnieniu informacji publicznej miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa, to należy najpierw zbadać, czy sprawa mieści się w zakresie przedmiotowym i podmiotowym ustawy, a następnie - ustalić, czy podmiot był zobowiązany do jej udzielenia.

NSA wskazał, że I prezes powinna dokonać kwalifikacji informacji, czy to jest przetworzona czy prosta informacja. A jeśli SN uzna, że należy ona do prostych, to trzeba ją udostępnić, albo wydać decyzję o odmowie z uwagi na ochronę prywatności pracowników (art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie).

Decyzja odmawiająca udzielenia informacji publicznej podlega kontroli sądów administracyjnych, podobnie jak skarga na przewlekłość postępowania - orzekł NSA. Warto dodać, że majątek, którym dysponuje SN jest majątkiem publicznym i sposób dysponowania tym majątkiem w ramach realizacji zadań jest informacją publiczną.

Jak wynika z regulacji art. 13 ustawy, udostępnienie informacji publicznej następuje bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku (art. 13 ust. 1). Jeżeli informacja publiczna nie może być udostępniona w tym terminie, podmiot obowiązany powiadamia o powodach opóźnienia oraz o terminie, w jakim udostępni informację, nie dłuższym jednak niż 2 miesiące od dnia złożenia wniosku.

 

Sygnatura akt I OSK 666/17, wyrok z 13 marca 2019 r.