Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", wyjątki są nieliczne, dotyczą np. ustawy budżetowej. Za kilka miesięcy mogą zostać wyzerowane wszystkie projekty ważne dla gospodarki. W 2011 r. wykasowano ok. 400 projektów ustaw.
Czytaj: Ocaleją ustawy obywatelskie, 400 projektów do kosza>>>
- Kasowanie tych projektów to straszne marnotrawstwo, zarówno ludzkiej energii, jak i pieniędzy - ocenia prof. Wojciech Cieślak, prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego.
Szczególne obawy zgłaszają teraz przedsiębiorcy. Ich zdaniem zagrożone są dziesiątki ustaw. Pracodawcy RP jako strategiczne dla firm określają złożone do Sejmu projekty prezydenckie. Pierwszy z nich to ordynacja podatkowa. Zdaniem tej organizacji następuje opóźnianie prac nad projektem, przerzucanie go między komisjami, brak jest opinii rządu po kilku miesiącach od przekazania projektu do prac komisji. Projekt m.in. wprowadza zasadę, że wątpliwości trzeba rozstrzygać na korzyść podatnika.
Jednak zagrożone są interesy nie tylko pracodawców, lecz także pracowników. - Jedną z najważniejszych ustaw przygotowanych przez ekspertów OPZZ jest wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej dla wszystkich rodzajów umów. Projekt utknął w komisjach - mówi Piotr Szumlewicz, ekspert OPZZ.
Z kolei Forum Obywatelskiego Rozwoju ostrzega, że w zamrażarce skończy ważny projekt wypłacania rekompensat za przepracowane soboty.
- Część projektów ma oczywiście zabarwienie polityczne i można się zastanawiać, czy miałyby one jakąkolwiek szansę na przegłosowanie w przypadku zmiany władzy. Ale dużo jest projektów ważnych dla obywateli, ważnych dla przedsiębiorców, a jednocześnie zupełnie niespornych ideologicznie - podkreśla prof. Wojciech Cieślak. Więcej>>>