Celem skargi na polski rząd jest uznanie przez ETPC obowiązującej w Polsce próżni prawnej, w jakiej znajdują się pary osób tej samej płci. Nie mają prawa ani do zawarcia małżeństwa, ani nawet związku partnerskiego - skarżący wskazują tu naruszenie prawa do poszanowania życia rodzinnego i przejaw dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.

- Dzięki determinacji pięciu par, brak regulacji prawnej związków tej samej płci zostanie w końcu poddany ocenie Trybunału. Jego rozstrzygnięcie będzie zaś miało znaczenie nie tylko symboliczne, ale i praktyczne. W razie wygranej tych par, Polska zostanie zobligowana do działania. Liczę, że to rozstrzygnięcie definitywnie przesunie debatę w tej sprawie: z fazy niekończących się deklaracji - do fazy konkretnych czynów, czyli wprowadzenia niezbędnych regulacji prawnych – mówi Paweł Knut, adwokat, koordynator prac Koalicji na Rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej.

Czytaj też: ETPCz rozstrzygnie, czy brak instytucjonalizacji związków jednopłciowych w Polsce łamie prawa człowieka

Przełom w NSA
Dobrej myśli jest także adwokat Katarzyna Wiśniewska, która zajmuje się skargami polskich obywateli do Strasburga.

- Dotychczasowe orzecznictwo Trybunału w Strasburgu pozwala nam przypuszczać, że ETPCz w wyroku potwierdzi, że Polska ze względu na brak uregulowania statusu par jednopłciowych i ochrony ich praw naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Takie przypuszczenie uzasadnione jest przede wszystkim wcześniejszymi wyrokami strasburskiego Trybunału, chociażby tegorocznymi w sprawach przeciwko Rosji, Bułgarii czy też Rumunii. Warto też podkreślić, że wyrok w sprawie Fedotova przeciwko Rosji w styczniu tego roku ogłosiła Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co nadaje temu standardowi szczególną moc – wyjaśnia mec. Wiśniewska. (Czytaj w LEX: Leszek Garlicki - Fedotova i inni przeciwko Rosji, czyli sformowanie europejskiego standardu nakazującego prawne uznanie związków monoseksualnych >>)

Przy czym podkreśla, że wydanie wyroku przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w polskiej sprawie, a następnie uzyskanie przez niego ostatecznego charakteru, nałoży na Polskę obowiązek jego implementacji – tak na poziomie indywidualnym, tj. w odniesieniu do skarżących w tych konkretnych sprawach, jak i na poziomie generalnym, czyli w tym wypadku - legislacyjnym. Taki obowiązek wynika wprost z art. 46 Konwencji. Wdrożone środki powinny powodować, że w przyszłości nie dojdzie do podobnych naruszeń Konwencji.

Dr Mateusz Wąsik, adwokat i doradca podatkowy, stawia pytanie: jeśli art. 8 Konwencji nakłada na państwa-strony Konwencji bezwzględny obowiązek instytucjonalizacji związków osób tej samej płci zgodnie z orzeczeniem Fedotova, powstaje zatem pytanie jak zachowają się sędziowie strasburscy w sprawie polskiej, która znajdzie swój finał 12 grudnia 2023 roku.

-  Polski system prawny, podobnie jak w Rosji, nie zapewnia polskim parom instytucjonalnej formy uznania związku faktycznego czy to w formie unii cywilnej, związku partnerskiego czy też małżeństwa jednopłciowego. Jeśli w sprawie rosyjskiej uznano, że art. 8 Konwencji ma być postrzegany jako „skuteczna forma ochrony życia prywatnego i rodzinnego osób homoseksualnych”, która ponadto zgodna jest z wartościami społeczeństwa demokratycznego, jakimi są pluralizm, tolerancja i otwartość, ciężko jest wyobrazić sobie, by w sprawie polskiej sędziowie doszli do odmiennych wniosków – uważa dr Wąsik.

 

Trybunał nie wskaże konkretnych rozwiązań

- Nad procesem wykonywania wyroku będzie czuwał Komitet Ministrów Rady Europy, który na bieżąco będzie oceniał postępy polskich władz we wdrażaniu standardu zgodnego z wyrokiem i wytycznymi strasburskiego Trybunału. To ten organ będzie też odpowiedzialny za wskazanie, w którym momencie polskie prawo może być uznane za zgodne z orzeczeniem – stwierdza mec. Wiśniewska

Trybunał w Strasburgu prawdopodobnie nie wskaże konkretnych rozwiązań legislacyjnych, jakie Polska będzie musiała wdrożyć i ich opracowanie pozostawi Państwu. W wypadku stwierdzenia naruszenia Konwencji nałoży jednak obowiązek jakiejś formy instytucjonalizacji związków par tej samej płci i uregulowania ich statusu prawnego w sposób zgodny ze standardem konwencyjnym – przypuszcza adw. Wiśniewska. Jeśli Trybunał nie sformułuje bardziej szczegółowych wytycznych na temat, środków ogólnych, które powinny zostać podjęte przez Polskę celem wykonania wyroku, to władze krajowe będą musiały przeprowadzić szczegółową ocenę problemu.

Na wykonanie czeka się długo

Jednak na wykonanie wyroków Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu czeka się długo. Do tej pory nie został wykonany wyrok w sprawie Alicji Tysiąc z marca 2007 roku. Alicja Tysiąc dostała zadośćuczynienie od państwa, jednak zmarła, nie doczekawszy się regulacji prawnych dotyczących uprawnień do aborcji terapeutycznej.

Jak wskazuje Justyna Chrzanowska,  radca prawny, członek Komisji Praw Człowieka Krajowej Izby Radców Prawnych, od kilkunastu lat niewykonywane są i nadal skarżone są te same sprawy. Na przykład dotyczące przewlekłości postępowania administracyjnego od 18 lat nie są rozwiązane.

- Różne rządy nie radziły sobie z wykonywaniem wyroków Trybunału w Strasburgu – mówi radca Chrzanowska. – Obserwujemy w ostatnim czasie pogorszenie sytuacji dlatego, że wzrasta liczba spraw polskich, które po wyroku nie doczekały się realizacji. W 2021 r. na wykonanie czekało 91 „starych” spraw, w 2022 r. - 125 spraw. Jest to duży wzrost liczbowy, gdyż trzeba wziąć pod uwagę, że  Komitet Ministrów Rady Europy uznaje za wykonane 30 nowych spraw.

W sprawach Polski Komitet wydał 8 grudnia br. komunikat potwierdzający nasze zaległości. Wezwał polskie władze do wykonania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w zakresie praworządności, czego oczekuje się do połowy marca 2024 roku.

Nowe sprawy, inne jakościowo, których się nie wykonuje - to te związane reformą wymiaru sprawiedliwości. Te kwestie wcześniej nie stawały na wokandzie, a teraz rząd będzie musiał podjąć środki dla wykonania orzeczeń – twierdzi mec. Chrzanowska. – Na wykonanie wyroków długo czekały takie sprawy jak Ficek, Ozimek, Dolińska, Grzęda przeciwko Polsce – po prostu rząd nie chciał wypłacić zasądzonych zadośćuczynień i odszkodowań. Ministerstwo Spraw Zagranicznych tłumaczyło się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 marca 2022 r. A ten uznał za sprzeczny z Konstytucją RP przepis Europejskiej Konwencji Praw Człowieka gwarantujący każdemu prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą (art. 6 ust. 1 EKPC - Prawo do rzetelnego procesu sądowego).

Podobny los jak w sprawach sędziowskich czy Alicji Tysiąc może spotkać orzeczenie dotyczące związków partnerskich.

Czytaj też w LEX: Piaskowska Olga Maria, Piesiewicz Piotr F., Prawo do zawarcia związku jednopłciowego jako wyraz poszanowania prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego >

Nieuznawanie wyroków przez rząd

Co więcej, dotychczasowy rząd wyraźnie stwierdza w komunikatach, że niektórych wyroków Trybunału Praw Człowieka nie uznaje. Ministerstwo Sprawiedliwości po wyroku Wałęsa przeciwko Polsce z 24 listopada br. wydało komunikat, że „wyrok ETPCz jest bezprawny i nie ma mocy obowiązującej. Zapadł z naruszeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Trybunał w Strasburgu bezpodstawnie neguje legalność Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego w Polsce, a sam łamie reguły prawa międzynarodowego”. I dodano, że  „ETPC uzasadnił swój wyrok rzekomą wadliwością powołania KRS, a co za tym idzie sędziów SN. Tymczasem to właśnie on, a nie polskie instytucje, złamał obowiązujące prawo”.

Tego samego zdania jest przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk- Woicka i na pytanie Prawo.pl czy trzeba wykonywać wyroki Strasburga odpowiada:

- W świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego art. 6 Konwencji nie ma możliwości wykonywania wyroków ETPCz – mówi sędzia Pawełczyk-Woicka. – Jednakże Sejm czy prezydent, wychodząc z inicjatywą ustawodawczą, mogą zmienić prawo, ale jest to suwerenna decyzja Rzeczypospolitej Polskiej. Nie ma możliwości wykonania wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, tak jak nie ma możliwości usuwania sędziów – podkreśla.

Czytaj też w LEX: Wąsik Mateusz, Wyrok Wielkiej Izby w sprawie Fedotova i inni przeciwko Rosji a podwyższony standard ochrony dla związków osób tej samej płci >

Potrzebna ustawa o wykonywaniu orzeczeń

Krajowa Izba Radców Prawnych wyszła z inicjatywą uchwalenia ustawy o wykonywaniu wyroków ETPCz, aby zmienić istniejący stan rzeczy i zapewnić obywatelom realną ochronę prawną. Powstały w Krajowej Izbie założenia do projektu ustawy.

- Polscy obywatele wnoszący skargi do Trybunału, powinni mieć pewność, że w przypadku wygranej, rząd podejmie niezwłocznie działania mające na celu: realizację środków indywidualnych wynikających z wyroku, jak również wykonanie środków generalnych, usuwających przyczynę naruszenia z polskiego systemu prawa – mówi mec. Chrzanowska. - Zarządzenie nr 73 Prezesa Rady Ministrów z 9 lipca 2007 r. w sprawie utworzenia Zespołu do spraw Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie sprawdziło się jako rozwiązanie pozwalające na szybkie wykonanie wyroków trudnych merytorycznie, czy też dotykających np. kwestii światopoglądowych.

W założeniach do projektu ustawy przewidziano powołanie  Pełnomocnika Rządu do spraw wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału praw Człowieka. Pełnomocnik, powoływany i odwoływany przez Prezesa Rady Ministrów i jemu również podległy, byłby odpowiedzialny za koordynację wykonywania wyroków ETPCz w Polsce, współpracę w tym zakresie z innymi państwami Rady Europy, prezentowanie polskiego stanowiska przed Komitetem Ministrów Rady Europy, wypłatę kwot zasądzonych przez ETPCz, ale przede wszystkim za współpracę w zakresie wykonywania wyroków z odpowiednimi ministrami działowymi oraz z Sejmem i Senatem RP, Kancelarią Prezydenta RP, Najwyższą Izbą Kontroli, Rzecznikiem Praw Obywatelskich oraz innymi organami. Odpowiadałby również za prowadzenie strony internetowej wykonywania wyroków ETPCz oraz sporządzanie do dnia 31 marca rocznego raportu z wykonywania wyroków ETPCz, który następnie byłby przyjmowany przez Radę Ministrów do 30 czerwca każdego roku i przekazywany do rozpatrzenia przez Sejm.

Pełnomocnik miałby za zadanie również upowszechnianie wiedzy o Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, upowszechnianie orzecznictwa ETPCz także zapadłego w sprawach przeciwko innym państwom, jak również organizację szkoleń i seminariów dotyczących ochrony praw człowieka.

Trzeba też nałożyć na wszystkich ministrów, kierujących określonym działem administracji rządowej, obowiązek wskazywania wpływu projektowanej regulacji – ustawy lub rozporządzenia na realizację praw wynikających z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Jak przyznaje mec. Chrzanowska, żaden inny kraj europejski, oprócz Macedonii, takiej ustawy nie uchwalił, ale to nie wyklucza, że Polska, a zwłaszcza przyszły nowy rząd - może być w tej sprawie pionierem i gwarantem praw obywatelskich.

Czytaj też w LEX: Górski Marcin, Lotniskowiec "Strasbourg" zakończył manewr. Uwagi na kanwie wyroku Wielkiej Izby ETPC z 17.01.2023 r., Fedotova i inni v. Rosja >