Prokuratorzy zajęli się sprawą po doniesieniu złożonym przez prawnika Michała Boruczkowskiego - informuje poznańska "Gazeta Wyborcza". Według prawnika ewentualna kara "pozbawienia wolności w zawieszeniu" będzie dla pisarza "nauczką, że w sposób wulgarny o swoim kraju nie należy się wyrażać".
"Kilkaset tysięcy ludzi zasadniczo myli się w kwestii własnej tożsamości etnicznej; sędzia z Warszawy wie lepiej, bo tak go w szkole nauczyli. (...) Pierdol się, Polsko" - takim wpisem pisarz Szczepan Twardoch zareagował w grudniu 2013 roku na decyzję Sądu Najwyższego, który uznał, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród.
- Wszyscy tworzymy wspólne dobro, jakim jest Polska. Twórcom konstytucji zależało, by nikogo nie dyskryminować - ani Ślązaków, ani żadnej innej mniejszości. Prokuratura, wszczynając postępowanie, przychyliła się do mojego poglądu, że naruszanie godności Ojczyzny w taki sposób może być przestępstwem - powiedział Boruczkowski.