Spotkanie odbyło się w Sali Kolumnowej Sejmu RP w Warszawie - w organizację zaangażowane było Koło Kobiet przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie oraz Okręgowe Izby Radców Prawnych w Gdańsku i Wrocławiu. Pierwszy Women Leaders in Law Summit odbył się w ubiegłym roku w Lizbonie, gromadząc ponad 200 uczestników, w tym znakomite osobistości ze świata prawa i polityki.

 

W Warszawie - Women Leaders in Law Warsaw Summit 2024>>

 

Szklany sufit i podwójne standardy

Jeden z paneli poświęcony był pokonywaniu barier w rozwoju zawodowym prawniczek, w tym radzeniu sobie z tzw. szklanym sufitem. W panelu udział wzięły:

  • Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości
  • Małgorzata Krzyżowska, adwokatka, wiceprezeska Komitetu Zagranicznego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej;
  • Marzena Korzonek, członkini Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów dla Mediacji GEMME, Prezeska Sądu Okręgowego
  • Małgorzata Surdek-Janicka, wiceprezeska Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego ICC
  • Moderatorka: Izabela Konopacka - prezeska FBE.

 

Maria Ejchart podkreślała, że największymi barierami, jakie musiała pokonać w swoim życiu zawodowym, były te wewnętrzne - wskazała przy tym, że część z nich była pochodną zewnętrznych czynników, w tym socjalizacji. - Gdy zastanawiałam się nad tym, o czym będę mówić podczas tego panelu, w pierwszej chwili pomyślałam, że nie napotykam na żadne bariery związane z płcią, będąc na swoim obecnym stanowisku. Jednak skonsultowałam to z moimi pracownikami i doszliśmy do wniosku, że znaczącą różnicą jest to, że moje wypowiedzi podlegają często surowszej ocenie, niż te, które wygłaszają moi koledzy na tym samym stanowisku - mówiła. Dodała, że środowisko prawnicze jest trudne, ale kobiety nigdy dotąd nie miały w nim takiej siły przebicia, jak mają teraz i muszą tę okazję wykorzystać. Małgorzata Krzyżowska zgodziła się, że wiele kobiet musi pokonywać bariery wewnętrzne oraz te, które tworzą ich najbliżsi. Dlatego ważne jest, by stworzyć sobie system wsparcia w rodzinie, przyjaciołach. - Wtedy znacznie łatwiej jest osiągnąć cele i spełnić marzenia, tym bardziej, że równowaga między życiem zawodowym a prywatnym w zasadzie nie istnieje w przypadku osób, które chcą zmienić świat - podkreślała.

- Miałam szczęście być wychowywana przez człowieka, który wierzył, że mogę zrobić wszystko- mówiła Małgorzata Surdek-Janicka. - W życiu zawodowym szybko zdałam sobie jednak sprawę, że kobiety oceniane są surowiej i formułowane są wobec nich różne oczekiwania - tłumaczyła. Wskazała, że często mężczyzna, który jest pewny siebie, umie argumentować i postawić na swoim, oceniany jest jako asertywny. Ta sama asertywność wykazywana przez kobietę bywa postrzegana jako agresja.

 

Kobiety muszą się wzajemnie wspierać

O podwójnych standardach mówiła też Marzena Korzonek, prezeska Sądu Rejonowego w Raciborzu. Wskazała, że dziennikarz zapytał ją kiedyś, czy nie boi się, że nie sprosta trudnościom, z jakimi wiąże się awans na nowe stanowisko. Na jej pytanie, czy o to samo spytałby mężczyznę, odpowiedział, że nie.
- Kobiety wciąż muszą udowadniać, że zasługują na lepszą pozycję, że mają doświadczenie i umiejętności. Wciąż oceniane są przez wygląd, przez pryzmat stereotypów i sama spotkałam się z tym wielokrotnie, również ze względu na moją muzyczną przeszłość - podkreślała. - Wciąż za mało kobiet sprawuje kierownicze stanowiska i wciąż te, którym się udało, muszą cały czas udowadniać, że mają do tego odpowiednie kompetencje, umiejętności i są gotowe sprostać wszystkim trudnościom. Seksizm wciąż niestety ma się dobrze, a kobiety nadal słyszą komentarze na temat swojego wyglądu czy roli - mówiła. Wskazała również, że kobiety przed czterdziestką często oceniane są jako zbyt młode, by zajmować kierownicze stanowisko, podczas gdy nikt nie podnosi tego argumentu wobec mężczyzn w tym samym wieku. - Mam czterdzieści pięć lat i wciąż czasem czuję się, że ocenia się mnie jako zbyt młodą na bycie prezesem sądu, a co gorsza - za jakieś pięć lat ktoś będzie oceniał, że jestem już na to za stara - wskazała.

Pokonywanie tych barier jest trudne, ale - jak wskazywały prelegentki - nie niemożliwe. - Musimy wziąć odpowiedzialność za inne kobiety i wspierać się nawzajem - mówiła wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Wskazała, że sama angażuje się we wsparcie kobiet osadzonych w więzieniach. O wzajemnym wsparciu mówiły też pozostałe prelegentki - wskazywały, że kobiety mogą bardzo sprawdzić się na pozycjach kierowniczych, bo mają dobrze rozwinięte kompetencje społeczne i wysoką inteligencję emocjonalną.

 

Temat tworzenia sieci wsparcia poruszali też uczestnicy panelu:  "Wzmacnianie Kobiet Prawniczek: mentoring i inne strategie na rozwój kariery i awans". Moderatorem był Patrick Dillen - Sekretarz Generalny FBE, a udział wzięły:

  • Kamila Kurkowska: prezeska Fundacji Women in Law 
  • Monika Dużyńska: Partner lokalny w White & Case, adwokat, Warszawska Izba Adwokacka
  • Shannon Gawley: wiceprezeska Europejskiego Stowarzyszenia Młodych Adwokatów (EYBA), współpracowniczka w Carson McDowell LLP •
  • Monika Włodarczyk: Wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów ds. Mediacji GEMME, sędzia.

 

Panelistki zachęcały organizacje do tworzenia programów mentoringowych. Same kobiety natomiast zachęcały do tego, by nie czekały na to, że ktoś dostrzeże ich wartość, a by o swoich zaletach mówiły głośno.

- Pamiętajmy jednak, że polski świat prawniczy to nie tylko duże korporacje, to też małe kancelarie i działy prawne - mówiła Kamila Kurkowska. - To ważne, by programy mentoringowe i coachingowe były dostępne również dla prawniczek, które nie są zatrudnione w korporacjach. I ten cel przyświecał nam, gdy tworzyliśmy swój program mentoringowy - w tym roku to już jego piąta edycja - mówiła.

 

Shannon Gawley: wiceprezeska Europejskiego Stowarzyszenia Młodych Adwokatów (EYBA), podkreśliła, że jednym z celów stowarzyszenia jest organizowanie wydarzeń, które umożliwiają networking prawników, a co za tym idzie - dzielenie się doświadczeniami i wspólne pokonywanie wyzwań, a także organizowanie programów mentoringowych,

- Ważne jest, by pamiętać, by nie zamykać za sobą drzwi, gdy odniesie się sukces. Powinno się te drzwi trzymać otwarte, by pomóc innym ludziom, którzy przechodzą przez ten sam proces - mówiła. Na mentoringu - jak podkreślała - zawsze korzystają obie strony.