Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro uznał, że skierowanie przez Sąd Najwyższy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych, które w ogóle nie wiążą się z przedmiotem postępowania, jest niebezpieczne dla porządku prawnego z punktu widzenia jego wewnętrznej spójności i pewności prawa.

 Czytaj: Sąd Najwyższy pyta Trybunał UE i zawiesza stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN >>

Zdaniem min. Zbigniewa Ziobro zawieszenie stosowania niektórych przepisów obowiązującej ustawy o Sądzie Najwyższym, stanowi rażące przekroczenie kompetencji Sądu Najwyższego. Każdy sąd występujący z pytaniem prejudycjalnym ma obowiązek przestrzegania ugruntowanej w orzecznictwie TSUE i w doktrynie zasady związania przedmiotu pytania z przedmiotem sprawy rozpoznawanej przez dany sąd krajowy – odpowiedź TSUE ma być niezbędna do rozstrzygnięcie przez sąd krajowy zawisłej przed nim sprawy.

Czytaj: Prof. Gersdorf apeluje do UE o szybsze działania

W komunikacie Prokuratury Generalnej dodano, że SN w postanowieniu z 2 sierpnia br. "nie tylko przyznał sobie kompetencję do udzielenia zabezpieczenia" na podstawie kodeksu postępowania cywilnego, ale "wręcz wykreował sprzeczny z konstytucją środek owego zabezpieczenia w postaci zawieszenia stosowania przepisów obowiązującej ustawy". "Do tego katalogu nieprawidłowości należy dodać i to, że wspomniane zabezpieczenie – wbrew podstawowym założeniom tej instytucji – nie zostało zastosowane w celu zabezpieczenia interesów obywatela będącego stroną postępowania toczącego się przed Sądem Najwyższym, lecz statusu pracowniczego sędziów SN orzekających w tej sprawie" - zaznaczono.

Dalej Prokurator Generalny przekonuje, że przyjęcie poglądu prawnego Sądu Najwyższego oznaczałoby, że każdy sąd mógłby, w każdej zawisłej przed nim sprawie, kierować do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne niezwiązane z przedmiotem rozpoznawanej sprawy, a nadto – niezależnie od związku z przedmiotem takiej sprawy – mógłby zawieszać stosowanie przepisów obowiązujących ustaw. Wynikający z tego chaos prawny prowadziłby do unicestwienia w praktyce zasady pewności prawa leżącej u podstaw każdego demokratycznego państwa prawnego, co godziłoby w sposób ewidentny w prawa i wolności obywatelskie - podkreśla się w komunikacie.

 

- Wniosek prokuratura generalnego do TK to pewien postęp, bo dotychczas spotykaliśmy się ze stwierdzeniem, że nasze orzeczenie nie istnieje - stwierdził rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski. Jednak jego zdaniem orzeczenie TK nie wpłynie na bieg sprawy w TSUE. Rzecznik dodał, że mówi o postępie, ponieważ "jednak uruchomione zostały środki prawne, skierowano sprawę do Trybunału. - Pytanie tylko, jakie będzie to orzeczenie Trybunału - zastanawiał się sędzia Laskowski.