„Zagrożony jest jeden z fundamentalnych filarów Unii Europejskiej; wolność poruszania się osób” - powiedział szef włoskiego MSZ w wywiadzie dla rzymskiego dziennika „Il Messaggero”.
Następnie dodał: „Od wybrzeży Włoch po grecką wyspę Kos, od Macedonii do Węgier i Calais widzimy eskalację napięć, które w dalszej perspektywie mogą doprowadzić do zakwestionowania układu z Schengen”. W ten sposób Gentiloni odniósł się do wydarzeń na granicach, które masowo usiłują przekroczyć nielegalni imigranci.
„Imigranci nie przybywają do Grecji, Włoch czy na Węgry, ale do Europy” i z tego powodu „także zasady ich przyjmowania powinny zostać zeuropeizowane”- oświadczył szef włoskiej dyplomacji.
Paolo Gentiloni stwierdził też: “W kwestii imigracji istnieje ryzyko, że Europa da z siebie wszystko, co najgorsze; egoizm, chaotyczne decyzje i polemikę między państwami członkowskimi”.
“Operacje poszukiwania i ratowania imigrantów na Morzu Śródziemnym nabrały europejskiego zasięgu i zmniejszyły ryzyko tragedii. Ale jak długo można akceptować to, że statki z różnych krajów Europy ratują imigrantów, by przywieźć ich do włoskich portów?” - zapytał minister spraw zagranicznych. (PAP)
Czytaj: Ekspert: wznoszenie murów to brak skutecznych rozwiązań nieuregulowanej imigracji>>>