Ponad osiem miesięcy trzeba czekać na pierwszy termin rozprawy w Sądzie Rejonowym w Legionowie, ale rekordy bije Warszawa. Na pierwszą rozprawę np. na Żoliborzu czeka się prawie rok.
Posłanka Anna Nemś zwróciła się do ministra sprawiedliwości w sprawie coraz dłuższych okresów oczekiwania na wyznaczenie terminów rozpraw w sądach rejonowych.
Jak zauważyła, obecnie na wyznaczenie terminu rozprawy w największych krajowych sądach na tym szczeblu (chodzi o Warszawę, Poznań i Wrocław), na wyznaczenie terminu trzeba czekać średnio o dwa, trzy miesiące dłużej niż w roku poprzednim.
W odpowiedzi na interpelację Wojciech Hajduk - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości stwierdził, że w poszczególnych sądach rejonowych sytuacja pod względem okresu oczekiwania na pierwszy termin rozprawy jest zróżnicowana. „Pomimo systematycznego wzrostu wpływu spraw do dużych sądów rejonowych (w tym posiadających siedzibę w Warszawie, w Poznaniu czy we Wrocławiu) termin wyznaczenia pierwszej rozprawy w tych sądach generalnie nie uległ znaczącemu wydłużeniu w porównaniu do poprzednich okresów sprawozdawczych", a „w niektórych sądach w odniesieniu do wyodrębnionych kategorii spraw odnotowano poprawę wyników" – wskazuje Hajduk.
Jak podaje, w pierwszym półroczu 2012 r. odnotowano wzrost wpływ spraw do wszystkich sądów we wszystkich kategoriach. Na 30 czerwca 2012 r. ukształtował się na poziomie 6,4 mln, co oznacza, że był wyższy o 355 tys. spraw.