Frydrych zarzuca miastu, że zostały naruszone jego prawa autorskie związane z wykorzystaniem wizerunku krasnala w pomarańczowej czapeczce, z kwiatkiem w dłoni, którego jest twórcą. Dlatego też domaga się od miasta przeprosin z „ust prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza” oraz zaprzestanie wykorzystywania bez jego zgody krasnala jako symbolu Wrocławia.
Z kolei pełnomocniczka miasta Monika Kubacka dowodziła, że miasto zleciło wykonanie promocyjnego emblematu grafikowi i ma na to dowód w postaci umowy. Sądowi nie udało się wezwać grafika, autora „krasnala miejskiego”, na poniedziałkową rozprawę.
Pełnomocniczka miała też wątpliwość, czy projekt krasnala Pomarańczowej Alternatywy dołączony do pozwu jest dziełem w rozumieniu prawa autorskiego, a zatem czy jest własnością Frydrycha.
Dlatego też pełnomocnik Frydrycha Michał Błeszyński wnioskował o powołanie biegłego sądowego grafika, który orzeknie, czy krasnal Pomarańczowej Alternatywy jest dziełem i ma charakter twórczy oraz czy elementy twórcze z tego pierwotnego projektu są wykorzystywane przez miasto do promocji.
Kończąc pierwszą rozprawę w tym procesie, przewodniczący składu sędziowskiego Marcin Śmigiel zaapelował do obu stron o zawarcie ugody, która byłaby dla nich korzystna. „Na tym etapie żadna ze stron nie może być pewna wygranej. Dlatego warto dążyć do ugody, zwłaszcza że powód nie wysuwa roszczeń finansowych” - mówił sędzia.
Śmigiel dodał, że przed Frydrychem stoi trudne zadanie do udowodnienia, bowiem krasnoludek jako taki jest motywem z bajek i baśni, a zatem każdy ma do niego prawo. Dodał, że z kolei wizerunek „krasnoludka miejskiego” strony pozwanej nawiązuje do opracowania graficznego Frydrycha. Sędzia zwrócił uwagę na wykorzystanie przez miasto charakterystycznego dla Pomarańczowej Alternatywy koloru pomarańczowego oraz na fakt, że oba krasnale - Frydrycha i miejski – trzymają w dłoni kwiatek.
Już po rozprawie Błeszyński w rozmowie z PAP przyznał, że ma nadzieję na porozumienie między stronami. „Jest na to czas” - mówił pełnomocnik Frydrycha, który uważa, że ugoda byłaby korzystna dla wszystkich.
Krasnal z kwiatkiem, w pomarańczowej czapeczce od kilku lat jest wykorzystywany przez miasto Wrocław jako promocyjny gadżet. Jego wizerunek znajduje się m.in. na kubkach, czy koszulkach. Ponadto w mieście można znaleźć w różnych miejscach figurki krasnali z brązu, które też są elementem promocji miasta. Jednak do tych Frydrych nie rości sobie praw.
Krasnal po raz pierwszy na ulicach Wrocławia pojawił się za sprawą prawdopodobnie Frydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, ruchu happeningowego w latach 80. Alternatywa działała też w innych polskich miastach, m.in. Łodzi czy Warszawie. Jej członkowie z Frydrychem, który nazywał siebie „Majorem”, stawiali sobie za zadanie ośmieszanie PRL-owskiej rzeczywistości i władzy. Pierwszą znaną akcją było malowanie krasnoludków na murach największych polskich miast, m.in. we Wrocławiu.
Proces został odroczony do 18 lipca. (PAP)