Jak pisze „Rzeczpospolita", zaczyna się już  spodziewana lawina odwołań, które według obecnych przepisów trafią do XIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Warszawie. Już wpłynęło ich 340, a to dopiero początek.

Szacunki mówią o 40–50 tys. spraw, dla których będzie potrzebnych dodatkowych 25 etatów sędziowskich, 15 asystenckich i 74 urzędnicze. Koszt? Prawie 800 tys. zł miesięcznie.

Sąd Okręgowy w Warszawie nie jest w stanie rozpoznać takiej liczby spraw – w wydziale XIII pracuje zaledwie siedmiu sędziów liniowych i dwóch funkcyjnych (przewodnicząca wydziału i zastępca). A będzie ich jeszcze mniej. – Jeden z sędziów już złożył deklarację, że w najbliższym czasie przechodzi w stan spoczynku i – według moich informacji – dwie inne osoby rozważają taką możliwość – przyznaje sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka ds. karnych Sądu Okręgowego.

Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Izabela Kacprzak