Ponad połowa internautów w wieku 12-17 lat styka się z przemocą werbalną za pośrednictwem internetu lub telefonu. Problem obecny jest w warszawskich gimnazjach, dlatego stołeczny Ratusz zaangażował się w walkę z cybeprzemocą. 7 maja zainaugurowano warszawską kampanię "Stop cyberprzemocy". Od przyszłego roku szkolnego w warszawskich gimnazjach odbywać się będą zajęcia na temat zagrożeń związanych z tym zjawiskiem oraz konsekwencji, jakie może ona za sobą pociągnąć. Uczniowie dowiedzą się także, jak bronić się przed cyberprzemocą i gdzie szukać pomocy. Kampanię przygotowała Fundacja Dzieci Niczyje (FDN).

"Z tym zjawiskiem nie da się walczyć tylko zakazami. Możemy zabronić przynoszenia do szkół komórek, blokować niektóre witryny w internecie, ale ważniejsza jest profilaktyka. Musimy nauczyć młodzież jak sobie z cyberprzemocą radzić i uświadomić, jak wielką krzywdę może wyrządzić" - mówiła dyrektor stołecznego Biura Edukacji Jolanta Lipszyc.

Jak pokazują badania przeprowadzone dla FDN przez GEMIUS, aż 52 proc. internautów w wieku 12-17 lat zetknęło się z przemocą werbalną za pośrednictwem internetu lub telefonu. Prawie do połowy (47 proc.) zwracano się wulgarnie, co piąty doświadczył (21 proc.) poniżania, ośmieszania i upokarzania, a 16 proc. - straszenia i szantażowania. Niemal co trzeci nieletni internauta przyznaje, że ktoś podszywał się pod niego w sieci. Ponad połowa (57 proc.) nastoletnich użytkowników sieci przynajmniej raz była obiektem zdjęć lub filmów wykonanych wbrew ich woli, a 14 proc. padło ofiarą rozpowszechniania za pośrednictwem internetu lub telefonu komórkowego kompromitujących ich materiałów.

"Głównym celem akcji jest uświadomienie młodzieży, że nawet pozornie niewinne żarty z użyciem mediów elektronicznych mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno dla ofiar, jak i sprawców takich działań. Chcemy pokazać, jak zachowywać się w takiej sytuacji - gdy otrzymamy materiał kompromitujący kogoś z naszych znajomych - i dlaczego nie należy przykładać do tego ręki. Będziemy także informować o działalności portalu Helpline, do którego dzieci, młodzież i rodzice mogą zwracać się w sytuacji zagrożenia w sieci" - mówił koordynator kampanii Łukasz Wojtasik z FDN.  "To pierwszy program na taką skalę w Polsce. W podstawie programowej MEN nie ma mowy na temat niebezpieczeństw w sieci. W ten sposób chcemy wypełnić tę lukę" - mówiła wicedyrektor Biura Edukacji Beata Murawska. Dodała, że udział w konferencji jest dla dyrektorów szkół obowiązkowy - zaproszono dyrektora, jednego z nauczycieli oraz przedstawiciela rodziców.

Jak podkreślił podinsp. Sławomir Cisowski z Komendy Stołecznej Policji, ważne jest, aby uczulić policjantów na zjawisko cyberprzemocy. "Policjanci zajmujący się nieletnimi powinni reagować nie tylko na przemoc fizyczną, muszą umieć rozpoznać także inne rodzaje przemocy" - przekonywał. Jego zdaniem, gdy dochodzi do cybeprzemocy, reagować powinni przede wszystkim rodzice sprawcy. "Najważniejsze, żeby oni potrafili dostrzec ten problem, by dotarło do nich, że dziecko zrobiło coś złego" - mówił Cisowski.

W ramach akcji przygotowano scenariusze lekcji i materiały, dzięki którym problem cyberprzemocy może być przedmiotem dyskusji w szkołach. Do gimnazjów trafią filmy edukacyjne, plakaty oraz podręczniki dla uczniów i nauczycieli. Zajęcia mają być przeprowadzane we wszystkich klasach gimnazjalnych. Po wysłaniu sprawozdania z zajęć, nauczyciele otrzymają specjalny certyfikat. Podsumowanie kampanii zaplanowane jest w styczniu przyszłego roku.

AKW

Oficjalne źródło: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz PAP - Nauka w Polsce