Problem związany jest z uprawnieniem Prezydenta RP do powoływania na urząd sędziów SN i ocena prawidłowości składu sądu, które wynikają z wątpliwości powstałych w przestrzeni publicznej. Dotyczy to obwieszczenia Prezydenta RP z 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym, które zostało podpisane bez kontrasygnaty premiera.

Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN w pełnym składzie podejmie uchwałę o swoim uprawnieniu do orzekania>>
 

Wątpliwości powstały też w związku z treścią pytań prawnych zadanych przez Sąd Najwyższy w Izbie Karnej. Sędziowie Izby Karnej przedstawili składowi siedmiu sędziów tej Izby pytanie dotyczące powołania w 2018 roku nowych sędziów SN. Mieli wątpliwości, czy nie doszło do naruszenia prawa wynikającego z art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności? Słowem, czy w Sądzie Najwyższym orzekają osoby nieuprawnione.

- Zdaniem siedmioosobowego składu, podniesione zagadnienie ma charakter na tyle istotny dla spójności polskiego porządku prawnego oraz praktyki sądowej, a powaga wysuwanych rozbieżności jest na tyle ważka, że problematyka ta winna być rozstrzygnięta w składzie Izby SN - powiedział sędzia Tomasz Przesławski w uzasadnieniu decyzji o przedstawieniu zagadnienia.

Zdaniem prokuratora Prokuratury Krajowej Bożeny Góreckiej, udział w orzekaniu osoby powołanej przez Prezydenta RP obwieszczeniem bez kontrasygnaty premiera, nie narusza art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności - to znaczy nie narusza prawa do sądu.

Sygnatura akt II DSI 54/18.