Jak pisze Rzeczpospolita, tylko do prokuratur rejonowych w 2016 r. wpłynęło 800 tys. spraw. Tam też średnio miesięcznie każdemu śledczemu przybywa 14 nowych spraw. To dużo, a prokuratorzy i tak twierdzą, że statystyki wypaczają rzeczywistość, bo spraw jest dużo więcej.

Jak pisze autorka artykułu, oficjalnie nie wszyscy śledczy chcą mówić o warunkach pracy. Twierdzą, że jest źle, gorzej, niż było kilka lat temu. – Wielka reforma nie zdała egzaminu. Posypały się awanse do regionu, ale prokuratury rejonowe nie zostały wzmocnione – tłumaczy nam jeden z warszawskich prokuratorów. Kiedy słyszy dane podawane przez Prokuraturę Krajową, mówi wprost: – To nieprawda. Nie 14, tylko grubo ponad 30 spraw przybywa nam każdego miesiąca.

Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Agata Łuszewicz