Po tym, jak w lipcu weszły w życie przepisy deregulujące instytucję asystenta, aplikacja ogólna jako przygotowanie do zawodu straciła sens. Teraz, by zostać asystentem sądowym, wystarczy ukończyć studia prawnicze. – Utrzymywanie aplikacji w takiej formie, która kosztuje rocznie 5 mln zł, jest pozbawione sensu – przyznaje Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości, i zapowiada zmiany.
Wszystko wskazuje na to, że krakowska szkoła poprowadzi tylko aplikacje specjalistyczne: sędziowską i prokuratorską. – Dopóki nie zmienimy ustawy, tegoroczny nabór musi się odbyć – uważa Kozdroń. Więcej: Rzeczpospolita>>>