Tak deklaracja została złożona po interwencji rzecznika praw obywatelskich, który przypomniał, że  rządowym projekcie nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów znalazł się przepis o zlikwidowaniu takiego obowiązku. Zastąpić go miał przepis, według którego o tym, czy eksmitowanemu należy się mieszkanie socjalne, będzie decydował za każdym razem sąd.
RPO w wystąpieniu do ministra infrastruktury  przypomniał, że podobne przepisy już kiedyś obowiązywały i wiązały się z krzywdą dla ludzi. - Ponieważ Trybunał Konstytucyjny kwestionował ich konstytucyjność, Sejm w 2000 r. wprowadził właśnie te gwarancje, które teraz miałyby zniknąć – pisał RPO. - Statystyki dotyczące eksmisji „na bruk” były w owym czasie na tyle zatrważające, że wprowadzenie katalogu grup społecznych szczególnie chronionych wydawało się wtedy oczywiste. Bo – co przypomniał w wystąpieniu RPO – praktycznie co drugi eksmitowany lądował wtedy na bruku.

Wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński napisał w odpowiedzi z 12 stycznia br. , że „rozważona zostanie zmiana art. 14 ust. 4 ustawy w kierunku zaproponowanym przez Rzecznika, tj. polegająca na ustanowieniu podstawy materialnoprawnej dla sądów do orzekania o braku prawa do lokalu socjalnego nie tylko w sytuacji, gdy osoby wymienione w art. 14 ust. 4 ustawy mogą zamieszkać w innym lokalu niż dotychczas używany, ale także wtedy, gdy ich sytuacja materialna pozwala za zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych we własnym zakresie”.

Jak zauważa RPO, gdyby zmiany w prawie poszły w tym kierunku i został dodany drugi warunek, to np. kobieta w ciąży, choć po eksmisji nie dostawałaby automatycznie prawa do lokalu socjalnego, to jednak sad musiałby przed wydaniem orzeczenia ustalić, czy jej faktyczna sytuacja materialna pozwala na zapewnienie sobie innego schronienia. W takie sytuacji musiałby lokal socjalny przyznać w wyroku, zatem ochrona eksmitowanego byłaby nieco lepsza.

Minister Smoliński zapewnił też, że przygotowywany projekt zostanie ponownie skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych.