Dwóch sędziów wyłączono ze względu na to, że orzekali w innym procesie dotyczącym działalności tej grupy przestępczej. - Sąd Apelacyjny nie ma możliwości prawnej, by skompletować skład niezbędny do rozpoznania tej sprawy, sędziów karnistów - choć w Katowicach jest ich około 20 - jest zbyt mało. W składzie już jest dwóch cywilistów, ale skompletowanie składu z aż czterech cywilistów w pięcioosobowym składzie orzekającym w tak poważnej i skomplikowanej sprawie sprawiłoby, że gwarancje procesowe nie byłyby realizowane – powiedziała rzeczniczka katowickiego sądu apelacyjnego Aleksandra Janas. - Przyjmuje się, że jeśli sędzia nawet w niewielkim zakresie orzekał o winie oskarżonych, to jest to podstawą do jego wyłączenia w ich kolejnym procesie, a spraw dotyczących tej grupy przestępczej było bardzo dużo – wyjaśniła.

Dlatego Sąd Apelacyjny w Katowicach postanowił zwrócić się do Sądu Najwyższego o wyznaczenie innego sądu do rozpatrzenia tej sprawy. Jeśli Sąd Najwyższy wyznaczy inny sąd do rozpoznania tej apelacji, to jego sędziowie będą musieli się zapoznać z liczącymi ponad 300 tomów aktami sprawy. Aby dostarczyć je do Sądu Najwyższego, potrzeba dwóch samochodów. (ks/pap)