Krajowy Mechanizm Prewencji działa na mocy postanowień Protokołu fakultatywnego do Konwencji ONZ w sprawie zakazu stosowania tortur (OPCAT). Każde państwo-strona Konwencji ma obowiązek utworzyć Krajowy Mechanizm Prewencji [tortur]. W Polsce od 2008 robi to RPO.
Raport Krajowego Mechanizmu Prewencji za 2015 rok został w czwartek przedstawiony w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Każdy z nas w pewnym momencie życia może napotkać trudności i w ich wyniku trafić do Domu Pomocy Społecznej. Podczas przeprowadzanych przez nas wizytacji często rozmawiam z mieszkańcami DPS, którzy mówią: Kiedyś byłam dyrektorką szkoły, policjantem, marynarzem, a teraz muszę mieszkać tutaj. To ważne, by pensjonariusze domów pomocy społecznej mieli godne warunki życia, by ich prawa były przestrzegane – mówiła Justyna Jóźwiak z Biura RPO podczas konferencji prasowej dotyczącej raportu. W spotkaniu z dziennikarzami wzięli też udział rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar i zastępca RPO Krzysztof Olkowicz.
Raport przedstawiamy co roku, bo takie są wymogi prawa. Przemoc i tortury – choć są zakazane, zdarzają się zwłaszcza tam, gdzie „nikt nie widzi”. Zatem nie tylko w ciemnej ulicy, ale także:
- w więzieniach i aresztach,
- w szpitalach psychiatrycznych,
- w domach pomocy społecznej,
- w izbach wytrzeźwień.
Te miejsca muszą być regularnie (i niespodziewanie) kontrolowane. Wynika to nie tylko z wiedzy i zdrowego rozsądku, ale ze zobowiązań, jakie na cywilizowane kraje nakłada wspólnota międzynarodowa.
Jak poinformowano, w Polsce jest 1800 miejsc, gdzie ludzie przebywają wbrew swojej woli. W 2015 r. najczęściej wizytowane przez pracowników KMP były domy pomocy społecznej. Szczególna uwaga poświęcona była mieszkańcom umieszczonym wbrew własnej woli (na mocy postanowienia sądu) oraz mieszkańcom ubezwłasnowolnionym. W czasie przeprowanych kontroli stwierdzono różnego rodzaju naruszenia. Np. mieszkańcy są karani: przeniesieniem do innego pokoju, stawianiem do kąta, naganą w obecności współmieszkańców, ograniczeniem swobodnego dysponowania pieniędzmi, pozbawieniem prawa do uczestnictwa w wyjazdach, imprezach i zabawach, odroczeniem wydania papierosów, zakazem kupienia karty do telefonu lub zakupów w sklepiku, zakazem oglądania telewizji, nakazem mycia okien, wykonywaniem prac porządkowych przez okres 7 dni, itd. Są także angażowani do opieki nad innymi mieszkańcami - zmieniają im pieluchomajtki, albo kąpią.
Naruszane są także prawa pacjentów szpitali psychiatrycznych. Badania prowadzone są na salach chorych, a konsultacje psychologiczne odbywają się w obecności sekretarki, kamery rejestrują obraz także z tych miejsc, gdzie pacjenci się rozbierają czy też załatwiają czynności fizjologiczne.
Z raportu wynika, że nadal istotnym problemem jest niedostosowanie aresztów śledczych i zakładów karnych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W efekcie osoby z niepełnosprawnością mają bardzo ograniczone możliwości funkcjonowania i są uzależnione od innych. Większość czasu spędzają w celach, bo wyjście na spacer, do świetlicy lub kaplicy jest w zasadzie niemożliwe. Również personel jednostek penitencjarnych nie jest przygotowany do pracy z takimi osobami, ponieważ nie wie, jakie są specjalne potrzeby osób z niepełnosprawnościami.