Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną>>

Deklarację taką szef MSZ zożył w poniedziałek w Brukseli. Chodzi o ogłoszoną w piątek decyzję o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. TSUE przychylił się do wniosku KE o przywrócenie w SN stanu sprzed 3 kwietnia 2018 roku, to jest sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. Zgodnie z tymi regulacjami 27 spośród 72 czynnych sędziów SN miało przejść w stan spoczynku, włącznie z pierwszą prezes Małgorzatą Gersdorf.

TSUE: wstrzymać wszystkie działania wobec SN

Trybunał chce, by sędziowie, którzy na podstawie nowych przepisów zostali wysłani na emerytury, byli przywróceni do orzekania. - Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą - czytamy w decyzji. Wstrzymane ma być również mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę.
Polskie władze mają też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa do czasu powołania nowego prezesa.

Czytaj: Gersdorf po postanowieniu TSUE: sędziowie mają wrócić do orzekania >>

Zapowiadają zmiany i dementują

- Ze wstępnej analizy wynika, że rzeczywiście będzie potrzebna ustawa, żeby wprowadzić w życie te postanowienia. Myślę, że będzie to możliwe, bowiem stanowiska opróżnione przez sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku, nie są zajęte - powiedział minister Jacek Czaputowicz.

O możliwych zmianach w ustawie mówił też we wtorek rano marszałek Senatu Stanisław Karczewski.  Jeżeli będzie potrzebna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym to będą następne - powiedział we wtorek marszałek, odnosząc się do sytuacji w sądzie po decyzji TSUE o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych. Podkreślił, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest potrzebna.

Nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie wykluczył też  poseł PiS Marek Ast, który zasiada z ramienia PiS w komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Zastrzegł jednak, że nie nastąpi to na pewno nie na tym posiedzeniu Sejmu. - Myślę, że na pewno nie przed orzeczeniem merytorycznym Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - powiedział we wtorek.

Z dystansem na ten temat wypowidała się we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. -  PiS nie pracuje w tej chwili nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym - powiedziała. Ale jednocześnie oświadczyła, że wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE będą respektowane.