Jak pisze Gazeta Wyborcza, w jednym z przepisów wprowadzono możliwość przywrócenia ścigania prokuratorów, których przewinienia dyscyplinarne już się przedawniły i nie wolno za nie karać.
Przy okazji prac nad ustawą o ustroju sądów dodano regulacje do przepisów przejściowych dotyczących prawa o prokuraturze. Jeśli do zarzucanego śledczemu przewinienia doszło w grudniu 2013 r., to przed zmianą z lipca 2017 r. czyn byłby przedawniony już w grudniu 2016 r. Jednak za sprawą nowego art. 64a bieg przedawnienia zostanie przywrócony i czyn przedawni się po pięciu latach, czyli dopiero w grudniu 2018 r.

– Nie wolno przywrócić biegu przedawnienia, którego termin już upłynął. Jeśli taką regulację wprowadzono celowo pod konkretne postępowania dyscyplinarne, to jest to zawodowy kryminał – ocenia jeden z prokuratorów. – Jeśli można coś takiego zrobić w sprawie przewinień dyscyplinarnych, to jaką mamy pewność, że ustawodawca nie wpadnie na to, by zastosować podobną metodę w sprawach karnych i ożywić z mocą wsteczną bieg przedawnień, które upłynęły? – pyta śledczy.

Źródło: Gazeta Wyborcza / Autor: Ewa Ivanova