Czytaj: Sejm uchwalił ustawę o dyscyplinarkach dla sędziów>>

Połączone senackie komisje - ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji - rozpatrywały w środę nowelizację ustaw sądowych, która przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.

Do Senatu wpłynęły dwie opinie prawne przygotowane przez ekspertów, które dotyczą zgodności przepisów noweli z prawem międzynarodowym.

 

Biuro Legislacyjne Senatu w opinii do nowelizacji zgłosiło szereg zastrzeżeń związanych m.in. ze zgodnością ustawy m.in. ze zgodnością założeń ustawy z konstytucją, merytoryczną spójnością rozwiązań i aspektami techniczno-legislacyjnymi. - Zastrzeżenia budzi także sam cykl uchwalenia ustawy przez Sejm. Niewątpliwie tempo prac legislacyjnych nie sprzyjało refleksji nad wszystkimi propozycjami zawartymi w projekcie i uniemożliwiło rzetelną jego korektę pod względem technicznym - podkreślił ekspert biura legislacyjnego Senatu Marek Jarentowski.


Autor drugiej opinii prof. Robert Grzeszczak podkreślił, że nowela ustaw sądowych jest rażąco sprzeczna z prawem Unii Europejskiej i prawem międzynarodowym. - Ustawa dokonuje tak dalekiej ingerencji w sfery objęte niezawisłością sędziowską, unijną zasadę lojalności i zwłaszcza w zasadę pierwszeństwa prawa, skuteczności tego prawa i jego bezpośredniej skuteczności - stwierdził.
Jego zdaniem nowelizacja ta "próbuje ubezskutecznić wyrok TSUE z 19 listopada 2019 r. i wyrok wykonawczy SN z 5 grudnia 2019 r". - Wejście tej ustawy w życie moim zdaniem jest nie do pogodzenia z dalszym członkostwem Polski w UE. Jeśli jesteśmy państwem prawa to nie możemy przyjmować ustawy, która mówi: "nie będziemy stosować prawa Unii" - mówił.

Czytaj: Bułgar, Irlandczyk i Szwed ocenią ustawę o sędziowskich dyscyplinarkach>>