ACLU twierdzi, że pozwani - James Mitchell i Bruce Jessen - zachęcali CIA do "zaaprobowania tortur jako oficjalnej polityki". Według tej organizacji "opracowali oni metody tortur i przeprowadzali nielegalne eksperymenty na więźniach CIA, by przetestować i udoskonalić ten program".
Pozew wniesiono do sądu federalnego w stanie Waszyngton w imieniu trzech amerykańskich więźniów - Gula Rahmana, Suleimana Abdullaha Salima i Mohameda Ahmeda Ben Souda. ACLU twierdzi, że Salim i Ben Soud doznali trwałego uszczerbku na zdrowiu oraz że Gul zmarł z powodu hipotermii.
Reuters zwraca uwagę, że w raporcie Senatu USA wskazano w ubiegłym roku, iż CIA zapłaciła 80 milionów dolarów firmie prowadzonej przez dwóch byłych psychologów sił powietrznych, którzy nie mieli doświadczenia w zakresie technik przesłuchań ani w zwalczaniu terroryzmu, a którzy rekomendowali podtapianie (waterboarding), bicie po twarzy i fikcyjne grzebanie żywcem wobec więźniów podejrzewanych o działalność terrorystyczną. W raporcie nie wymieniono nazwisk tych psychologów, ale - jak pisze Reuters - źródła wywiadowcze USA zidentyfikowały ich potem jako Mitchella i Jessena.
Według ACLU wśród metod, których Mitchell i Jessen użyli wobec wspomnianych trzech więźniów, było "rzucanie nimi o ścianę, wpychanie do skrzynek przypominających trumny, wystawianie na działanie ekstremalnych temperatur i ogłuszającej muzyki, głodzenie, stosowanie różnego rodzaju tortur z użyciem wody, pozbawianie całymi dniami snu, krępowanie w niewygodnych pozycjach w celu zadania bólu (...)".
ACLU zarzuca pozwanym odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, w tym za tortury i eksperymentowanie na ludziach bez ich zgody. Domaga się odszkodowań. CIA odmówiła komentarza.
W raporcie Senatu jest informacja, że w latach 2005-2009 CIA przekazała 80 proc. swego programu przesłuchań firmie Mitchell Jessen and Associates ze Spokane w stanie Waszyngton. Wskazano, że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa.(PAP)