Jak pisze "Gazeta Wyborcza", wniosek trafił wczoraj do Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawiedliwości. Wczoraj wieczorem rzecznik PG Mateusz Martyniuk nie był w stanie tego potwierdzić, ale redakcji udało się skontaktować z wysokim urzędnikiem resortu sprawiedliwości, a ten powiedział, że pismo rzeczywiście wpłynęło. - Jest to wniosek nie o ekstradycję, lecz o zatrzymanie na potrzeby wszczęcia procedury ekstradycyjnej. Na razie nic z tym nie robimy, ponieważ pismo nie spełnia wymogów formalnych - nie jest przetłumaczone na polski, a tego wymagają umowy międzynarodowe, więc zapewne zostanie odesłane do poprawki - twierdzi urzędnik.
Czytaj: Polański chce od Polski listu żelaznego>>>
Według ogłoszonej w 2010 r. przez polską prokuraturę wykładni Polańskiemu nie grozi ekstradycja, ponieważ jego przestępstwo się w Polsce przedawniło. Jednak zatrzymanie - przynajmniej do wyjaśnienia sprawy - jest możliwe. Tym bardziej że nazwisko Polańskiego figuruje cały czas na liście osób poszukiwanych przez Interpol. Więcej>>>
Czytaj: Polska nie wydałaby Romana Polańskiego!>>>
USA do Polski: zatrzymajcie Polańskiego
Do Prokuratury Generalnej w Warszawie wpłynął wniosek rządu USA o zatrzymanie Romana Polańskiego. Reżyser, który przyjechał do stolicy na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich, jest od 36 lat ścigany za gwałt na nieletniej.