Postępowanie UOKiK wykaże, czy spółka Ultimo z Wrocławia naruszyła przepisy informacjami w pismach kierowanych do konsumentów. Zostało ono wszczęte w czerwcu 2013 roku po informacji uzyskanych od konsumenta. Urząd przeanalizował korespondencję, którą firma windykacyjna kierowała do konsumentów. Materiał zgromadzony w trakcie postępowania wyjaśniającego dał podstawy do postawienia zarzutów przedsiębiorcy.
Wątpliwości Prezes Urzędu wzbudziły informacje zamieszczone w wezwaniach do zapłaty, zgodnie z którymi agencja detektywistyczna przeprowadzi wywiady środowiskowe w miejscu pracy i zamieszkania dłużnika w celu ustalenia majątku konsumenta. Jak wynika z analizy UOKiK, pisma te wysyłane są do wszystkich konsumentów zalegających ze spłatą. Takie działania budzą wątpliwości Urzędu, ponieważ ich celem może być wywieranie niedozwolonej presji na dłużnika, zastraszanie i wprowadzanie go w błąd poprzez informowanie do o wizycie u pracodawcy czy w miejscu zamieszkania konsumenta. We wstępnej ocenie Urzędu, zarówno pracodawca jak i sąsiedzi konsumenta (dłużnika) nie są uprawnieni do ingerowania w jego prywatne życie, a w szczególności do przymuszania go do regulowania jakichkolwiek zobowiązań, jak również do udzielania informacji o sąsiedzie/pracowniku jego wierzycielom na ich życzenie. Celem takich informacji mogło być zatem wywołanie u dłużnika obawy przed kontaktem przedstawicieli windykatora z sąsiadami i pracodawcą.
Postępowanie przeciwko Ultimo może zakończyć się nałożeniem kary maksymalnie do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu przedsiębiorcy.
UOKiK podkreśla, że firmy windykacyjne mają prawo podejmowania różnych – mieszczących się w granicach prawa – środków, aby wyegzekwować należności. Zatem nie jest zakazane przez prawo podejmowanie przez przedsiębiorcę windykacyjnego prób kontaktu osobistego z dłużnikiem, rozmów telefonicznych, a nawet wizyt w miejscu zamieszkania konsumenta. Niemniej jednak, w każdym przypadku nie może wprowadzać konsumentów w błąd nieprawdziwymi informacjami, jak również nie może stosować ani grozić zastosowaniem przymusu fizycznego lub psychicznego. Zakazane jest np. informowanie konsumenta, że windykatorzy przyjdą w celu spisania majątku albo zajęcia jakichś ruchomości, bo nie mają takich uprawnień.
UOKiK przypomina też, że to nie pierwszy raz, gdy ten urząd podejmuje działania w związku z praktykami spółki Ultimo. W 2007 roku przedsiębiorca został ukarany sankcją 500 tys. zł za to, że, jak wynikało z ustaleń UOKiK, w toku prowadzonych czynności windykacyjnych spółka stosowała różnorodne formy wywierania presji na konsumentów zalegających ze spłatą należności. Byli oni m.in. informowani o uczestnictwie w procesie egzekwowania wierzytelności Inspektora Działu Windykacji Bezpośredniej, który miał sporządzić raport dotyczący ich majątku. Powodowało to błędne przekonanie, że podmiot inny niż sąd może zmusić ich do ujawnienia wartości stanu posiadania. Ponadto konsumenci byli ostrzegani o interwencji Grupy Windykacji Terenowej, która będzie przeprowadzać windykację bezpośrednio w ich miejscu zamieszkania lub pracy bądź też windykatora terenowego, który - zgodnie z zapewnieniami przedsiębiorcy - w sposób szybki i bezwarunkowy miał wyegzekwować dług. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Sąd Apelacyjny potwierdziły rozstrzygnięcie UOKiK.