Wczoraj miał się nim zająć rząd, ale ostatecznie projekt spadł z porządku obrad. Zgodnie z propozycjami MSWiA osoba, która przeczyta szkalujący wpis na swój temat, tak jak to jest teraz, będzie mogła zgłosić to administratorowi serwisu. Jeśli autor będzie anonimowy, to wpis automatycznie zostanie usunięty. To zasadnicza zmiana, bo dzisiaj – czy administrator zna dane autora komentarza czy nie – zawsze musi ocenić, czy zgłoszenie informujące go o bezprawności jest uzasadnione. Teraz automatycznie zablokuje dostęp do kwestionowanych treści.
– Uważam, że będzie to fair. Autor zadecyduje, czy chce pozostać anonimowy, a jeśli tak, to musi się liczyć z tym, że jego wpis zostanie usunięty. Ważne, by serwis internetowy informował o tym w widocznym miejscu – mówi Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon.
Propozycja nie oznacza, że mają być usuwane wszystkie komentarze nieopatrzone imieniem i nazwiskiem. Liczyć się będzie to, czy administrator może się skontaktować z autorem. Sam wpis może pozostać podpisany pseudonimem i nie spowoduje to zablokowania dostępu do niego.
Źródło: Rzeczpospolita