Do drzwi przedsiębiorcy puszczającego muzykę w prowadzonej przez siebie placówce może zapukać aż siedem różnych organizacji zbiorowego zarządzania. Nie tylko reprezentujących autorów (ZAiKS), lecz także artystów wykonawców i producentów. Wywołuje to chaos, dlatego umowy miały być zawierane tylko z dwiema organizacjami: Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS (prawa autorskie) i jedną reprezentującą wszystkich wykonawców i producentów (prawa pokrewne). Tych sześć ostatnich organizacji miało się porozumieć i wskazać, która z nich zajmie się poborem. – Porozumienie okazało się niemożliwe z przyczyn organizacyjnych i ze względu na różne podejście do form prowadzenia inkasa – tłumaczy Bogusław Pluta, dyrektor Związku Producentów Audio Video.
Czytaj: Połowa lokali usługowych nie płaci za odtwarzanie muzyki>>>

Resort wszczął więc postępowanie, które uporządkuje tę sytuację. Ma ono sprawić, by w miejsce sześciu organizacji uprawnionych do poboru wynagrodzeń z tytułu praw pokrewnych użytkownicy byli zobowiązani do zapłaty wyłącznie jednej z nich.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna