Jak można przeczytać w komentarzu do raportu, zarysowana w ostatnim roku tendencja wyhamowania skali produkcji prawa w Polsce utrzymuje się. - To dobra wiadomość dla polskich firm i obywateli, ponieważ oznacza, że rekordowa produkcja prawa – odnotowana w 2016 r. – przechodzi do historii. Przypominamy, że w 2017 r. liczba stron nowych aktów prawnych spadła o 15 proc. w stosunku do roku poprzedniego, a w pierwszym półroczu 2018 r. – o 50 proc. - komentują autorzy raportu.

Czytaj:
Produkcja nowych przepisów idzie w tym roku na rekord>>
W 2016 roku powstało w Polsce najwięcej prawa od 1918 r.>>

Z raportu wynika, że łącznie w pierwszych trzech kwartałach 2018 r. w życie weszło 11 452 stron maszynopisu nowego prawa. Oznacza to spadek o 48,7 proc. wobec analogicznego okresu ubiegłego roku. Zakładając, że taka dynamika utrzyma się również w czwartym kwartale, to w całym 2018 roku przyjętych zostanie 13 911 stron maszynopisu aktów prawnych.

Według autoru raportu oznacza to, że pod względem produkcji prawa wrócimy do poziomu z 2008 r., kiedy to wytworzono w Polsce 13,7 tys. stron aktów prawnych.

- Z optymizmem przyjmujemy ostatnią stabilizację systemu prawnego. Pamiętajmy jednak, że produkcja prawa wróciła zaledwie do poziomu z 2008 r., czyli okresu wyjątkowo intensywnego pod względem zmienności prawa. Polska dostosowywała wówczas swoje przepisy do prawodawstwa unijnego. Fakt, że wróciliśmy do tej skali produkcji przepisów, z pewnością nie należy uznać za dobry wynik - komentuje Tomasz Wróblewski, partner zarządzający Grant Thornton.