Oświadczenie to europejska centrala tej międzynarodowej organizacji opublikowała w reakcji na doniesienia, że ​​TVP zażądała od Adama Bodnara, rzecznika praw człowieka, publicznego przeproszenia i zapłacenia określonej kwoty pieniężnej na cele charytatywne za komentarze, które poczynił w wywiadzie telewizyjnym w styczniu 2019 r.  

- Jego rola jako rzecznika, a także wypowiedzi publiczne w związku z łamaniem praw człowieka w Polsce i dążenie do pociągania do odpowiedzialności tych, którzy dopuszczają się takich nadużyć, zasługują na uznanie. Rzecznik Bodnar często i uczciwie komentował rosnącą falę nienawiści w Polsce i w całej Europie, w tym szczególnie przypadki mowy nienawiści, wskazywał na obowiązki państwa w zakresie badania mowy nienawiści i zatrzymywania osób odpowiedzialnych - czytamy w oświadczeniu. 

- Taki komentarz trafnie wpisuje się w mandat Rzecznika Praw Człowieka, którego uważamy za niezbędną niezależną krajową instytucję praw człowieka, odgrywającą kluczową rolę w walce o prawa człowieka i godność ludzką w Polsce - stwierdził Clare Algar, dyrektor programowy Regionalnego Biura Amnesty International w Europie. 

 


Warto przeczytać: Mowa nienawiści - RPO przesyła listę spraw umorzonych przez prokuraturę>>

Do informacji o skierowaniu pozwu o ochronę dóbr osobistych przez spółkę TVP S.A. wobec doktora Adama Bodnara odniosła się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Przypomniała, że TVP S.A. jako podmiot publiczny powinna wykazywać się podwyższonym poziomem odporności na krytykę, co jednoznacznie wynika z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.