Żeglarze bardzo pozytywnie oceniają rozporządzenie. - Uwzględniono prawie wszystkie wnioski i uwagi sugerowane przez środowiska żeglarskie biorące udział w konsultacjach oraz zapewne uwagi umieszczane na tematycznych forach żeglarskich  z poza związków sportowych ale, także i niektóre okrojone z tychże związków – twierdzi Rafał Jan Krause, z Polskiego Klubu Morskiego w Gdańsku  - Na przykład uwzględniono postulaty z zakresu stażu na poszczególne patenty czy redukcji ilości stopni i patentów żeglarskich z wiosennej propozycji PZŻ. - Jest to duży skok w przyszłość w dziedzinie swobodnej i nowoczesnej turystyki żeglarskiej – dodaje.

Prostszy system patentowy

Przede wszystkim uproszczono system patentowy, zarówno w turystyce żeglarskiej, jak i motorowodnej. System zdobywania uprawnień jest trzystopniowy. Osoby, które zaczynają przygodę z żeglarstwem, będą mogły swobodnie pływać, bez posiadania odpowiedniego patentu, jachtem o długości kadłuba nie przekraczającym 7,5 m. Patent żeglarza jachtowego będzie mogła uzyskać osoba, która ukończyła 14 rok życia i zdała egzamin z wymaganej wiedzy i umiejętności.
Zlikwidowano obowiązkowe szkolenia. Nie oznacza to oczywiście, że chętni nie mogą przejść takiego szkolenia, nie jest ono jednak obligatoryjnym wymogiem przystąpienia do egzaminu. Za to położyliśmy większy nacisk na egzamin, który powinien sprawdzić nie tylko wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim praktyczne umiejętności. Od tej pory ma on jasne reguły i zostanie ujednolicony na obszarze całego kraju. Zachowano także równowagę pomiędzy rekreacją i bezpieczeństwem na wodzie, zwłaszcza wśród młodzieży pasjonującej się możliwościami, jakie dają nowinki techniczne. Młodzi ludzie pomiędzy 14 a 16 rokiem życia mogą korzystać np. ze skuterów, o mocy silnika do 60 kW.

Likwidacja niepraktycznych przepisów
Zlikwidowano także kilka kuriozalnych rozwiązań systemowych. Między innymi, aby uzyskać patent motorowodnego sternika morskiego, uprawniający do prowadzenia jachtów motorowych po wodach morskich, od teraz wymagany będzie staż morski. Do tej pory można było uzyskać uprawnienia morskie, w ogóle po wodach morskich nie pływając! Dla osób poniżej 16 roku życia zlikwidowano także wymóg pływania pod nadzorem posiadacza patentu żeglarza jachtowego oraz sternika motorowodnego. W praktyce sprowadzało się to do fikcyjnej opieki, nie mającej odbicia w rzeczywistości.
„Wprowadziliśmy dwie odrębne licencje, zamiast dotychczas obowiązującej jednej, na holowanie narciarza czy innych obiektów pływających i na holowanie statków powietrznych. Nieporównywalne są bowiem umiejętności niezbędne do holowania np. tzw. „banana” z tymi, które należy posiadać, gdy holuje się spadochron”  - piszą na stronie internetowej Ministerstwa Sportu autorzy ustawy..
Rozporządzenie otwiera również drogę do szerszej eksploracji takich miejsc, jak: Zalew Wiślany, Zatoka Gdańska, Pucka czy Zalew Szczeciński, bowiem I stopień pozwala na pływanie i prowadzenie jachtu po wszystkich wodach morskich wewnętrznych. Wcześniej posiadając I stopień nie można było żeglować na tych akwenach.

Źródło: Dziennik Ustaw Nr 72, Poz. 460