Trybunał Konstytucyjny został zamieniony w polityczną marionetkę - mówił lider tego ugrupowania podczas zorganizowanej w środę konferencji prasowej, gdy TK rozpatrywał pytanie Izby Dyscyplinarnej SN dotyczące tego, czy należy wykonywać postanowienie zabezpieczające Trybunału Sprawiedliwości UE, który nakazał zawieszenie prac tej izby.  Szymon Hołownia ocenił, że w TK trwa "polityczny spektakl, niemający nic wspólnego z troską o prawo. - To spektakl polityczny obliczony na jutrzejsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE - mówił Hołownia, wskazując, że Julia Przyłębska i sędziowie TK chcą "pokazać Unii Europejskiej kły i pazury".

Czytaj: TK na razie nie odpowiedział na pytanie o nadrzędność prawa krajowego nad unijnym>>

 


 

Koniec TK, każdy sąd sądem konstytucyjnym

Szymon Hołownia poinformował, że Instytut Strategie 2050 przygotował dwie propozycje na rozwiązanie problemu Trybunału Konstytucyjnego.

Pierwszą, "radykalną" koncepcję przedstawił podczas konferencji przedstawiciel zespołu ustrojowego Instytutu Strategie 2050 dr hab. Dawid Sześciło. Według niej powinna nastąpić likwidacja Trybunału Konstytucyjnego i uczynienie z każdego sądu w Polsce sądu konstytucyjnego. - Ten model zakłada, że każdy sąd - rozstrzygając indywidualne sprawy obywateli - może decydować o tym, czy przepis ustawy, czy rozporządzenia, na podstawie którego ma orzekać, jest zgodny z konstytucją i może być stosowany - mówił. 

Ta koncepcja przewiduje też powołanie Rady Konstytucyjnej, która miałaby kompetencje do tego, by w toku prac parlamentarnych wydawać opinie o konstytucyjności projektowanych ustaw. - Proponujemy też, by każdy sąd, który w swoim postępowaniu decyduje o odmowie zastosowania przepisów niezgodnych z konstytucją, musiał o tym informować Sejm i Rzecznika Praw Obywatelskich - dodał Dawid Sześciło.

Nowy trybunał, inaczej powołany

Według drugiej koncepcji, bardziej umiarkowanej, którą przedstawił adwokat dr Marcin Radwan-Röhrenschef, utrzymana byłaby instytucja TK, ale uległąby ona poważnej reformy. - To będzie wymagało wyłonienia zupełnie nowego składu TK, w zupełnie inny sposób: 1/3 składu byłaby wyłaniana przez parlament, 1/3 przez korporacje prawnicze i KRS, a 1/3 przez konwent marszałków województw - mówił.
Radwan-Röhrenschef tłumaczył też, że TK musiałby mieć też zmienioną funkcję, musiałby skoncentrować się na tym, co powinno być solą jego działalności - na rozpoznawaniu skarg konstytucyjnych i pytań prawnych od sądów. Dlatego zasadniczemu ograniczeniu musiałaby ulec ilość podmiotów składających wnioski abstrakcyjne do TK - podkreślił.

Czytaj także: Ambasadorowie RP: Trybunał Konstytucyjny pomaga prowadzić Polskę w kierunku autorytaryzmu>>