Trybunał w pełnym składzie po raz drugi 13 października br. zebrał się by ustalić wspólne stanowisko w sprawie konstytucyjności ustawy o organizacji rynku rybnego. Zaskarżył ją do Trybunału nieżyjący prezydent Lech Kaczyński. Teraz prezydent Bronisław Komorowski prześle ustawę do Sejmu z zaleceniem analizy i poprawienia niekonstytucyjnych przepisów.
Konsekwencje wyroku
Jak wynika z wyroku Trybunału – tylko w Kołobrzegu, Darłowie, Ustce, Helu i Władysławowie – rybacy mogą sprzedawać swoje połowy.
- W Polsce jest 11 portów, które służą do wyładunku dorsza powyżej 750 kg, w związku z tym na mocy decyzji Trybunału, pozostali przedsiębiorcy będą musieli dostarczać ryby do odległych punktów pierwszej sprzedaży – komentuje wyrok wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. - Rybacy z Jastarni będą płynąć na Hel z towarem, co oznacza dla konsumentów wyższe ceny ryb.
Zdaniem Kazimierza Plocke ustawa miała stworzyć warunki do wprowadzenia ryb będących pod ochroną na rynek pod kontrolą rządową, do czego zobowiązaliśmy się jako członek Unii Europejskiej. Dzisiaj mamy tylko ewidencjonowaną kontrolę wyładunku, a nie mamy kontroli połowów.
Rybacy zostali znowu ukarani. Pierwszy raz ponieśli konsekwencje w 2007 roku, gdy wprowadzono kary do 500 tys. złotych za nie przestrzeganie norm połowowych, drugi raz, gdy wprowadzono przepisy odbierające im dotacje unijne na 3 lata za ponadnormatywne połowy i dzisiaj – gdy w najlepszych intencjach chciano ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej.
Blankietowy przepis
Sędzia sprawozdawca Adam Jamróz tak uzasadniał orzeczenie: Upoważnienie ministra do określenia kategorii "innego miejsca pierwszej sprzedaży", zawarte w art. 23 ust. 1 ustawy, jest upoważnieniem blankietowym. Omawiane upoważnienie dla ministra do pełnego określania kategorii "innego miejsca pierwszej sprzedaży", podważa w ogóle sens ustawowej regulacji kategorii "centrum pierwszej sprzedaży", pozbawia znaczenia definicję "centrum pierwszej sprzedaży", zawartą w art. 3 pkt 2 ustawy. Prowadzić to może do zniweczenia zawartych w ustawie rozwiązań dotyczących wzmożonej kontroli połowów gatunków ryb wymagających szczególnej ochrony. Zdaniem Trybunału upoważnienie dla ministra, zawarte w art. 23 ust. 1 ustawy, jest sprzeczne z celami ustawy.
Z charakteru zaskarżonej regulacji, ograniczającej wolność działalności gospodarczej wynika, że zwrot niedookreślony o brzmieniu "inne miejsce pierwszej sprzedaży" - jest niedopuszczalny, gdyż jego pełne określenie w drodze rozporządzenia jest niezgodne z art. 22 konstytucji. Kluczowa funkcja, jaką pełni zwrot niedookreślony w ustawowej normie prawnej, upoważniającej ministra do określenia, w sposób niezgodny z formalnymi wymogami regulacji ustawowej wynikającymi z art. 22 konstytucji, kategorii "inne miejsce pierwszej sprzedaży", powoduje, że zwrot ten winien być określony w ustawie. Dlatego Trybunał orzekł, że przepis art. 23 ust. 1 ustawy, w zakresie, w jakim upoważnia ministra do określenia, w drodze rozporządzenia, "innego miejsca pierwszej sprzedaży", jest niezgodny również z zasadą określoności przepisów prawnych, wynikającą z art. 2 konstytucji.
Orzeczenie o niezgodności art. 23 ust. 1 ustawy z art. 22 oraz z art. 2 konstytucji, w zakresie wskazanym w sentencji wyroku, powoduje uchylenie stosownej części zaskarżonego przepisu. Wskutek uchylenia przez Trybunał, części art. 23 ust. 1 ustawy, przepis ten będzie miał następujące brzmienie: "W przypadku gatunków ryb, których zasoby wymagają wzmożonej ochrony lub wzmożonego nadzoru, pierwsza sprzedaż odbywa się wyłącznie w centrum pierwszej sprzedaży".
Argumenty mniejszości
Prof. Stanisław Biernat w zdaniu odrębnym stwierdził, że przepisy o rybołówstwie są wyłączną kompetencją unijną. Akty prawa krajowego mają w tej dziedzinie charakter wykonawczy i uzupełniający w stosunku do przepisów UE. Wobec tego kontrola połowów może odbywać się bezpośrednio na mocy rozporządzenia Rady nr 1224/2009, które jest bardziej precyzyjne niż polska ustawa.
- Przepisy ustawy o organizacji rynku rybnego nie są blankietowe – powiedziała w zdaniu odrębnym prof. Ewa Łętowska. – Nie ograniczają też swobody działalności gospodarczej. Jeżeli rozporządzenie Rady wiąże tak samo jak ustawa a celem dookreśloności prawa jest funkcja gwarancyjna, to zarzut o blankietowości nie może się ostać.
Zdania odrębne złożyli także sędzia Andrzej Rzepiński i sędzia Mirosław Wyrzykowski.
Sygnatura akt Kp 1/09








