Zdaniem sądu pytającego, przepis art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń godzi w zasadę demokratycznego państwa prawnego i zasadę zaufania do państwa i prawa poprzez nadmiernie represyjną sankcję. Narusza też wymóg zachowania przez ustawodawcę proporcjonalności i adekwatności sankcji za czyn.
Jak podkreśla sąd, art. 96 § 2 kodeksu wykroczeń przewidując karanie za niezawiadomienie właściwego organu (w sprawie rozpatrywanej przez sąd pytający, która legła u podstaw pytania prawnego – Straży Miejskiej), penalizuje denuncjację, także denuncjację na samego siebie. W polskim prawie obowiązek taki zawierają przepisy art. 240 § 1 kodeksu karnego (zawierające sankcję karną) oraz art. 340 § 2 kodeksu postępowania karnego (którego złamanie rodzi odpowiedzialność karną). Tylko, że – jak zauważa sąd pytający – obowiązek taki dotyczy spraw poważnych, enumeratywnie wymienionych w art. 240 § 1 kodeksu karnego.
Obowiązek denuncjacji opisany w art. 96 § kodeksu wykroczeń został wprowadzony, by zapewnić szybką i sprawną procedurę organom ścigania stopnia podstawowego (Policja, straże miejskie, gminne, Inspekcja Transportu Drogowego) w sprawach o przestępstwa i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Zdaniem sądu pytającego, w polskich realiach obowiązek ten jest egzekwowany wyłącznie wtedy, gdy fotoradar ujawnia przekroczenie dopuszczalnej prędkości przez kierującego pojazdem. W efekcie właściciel lub posiadacz pojazdu ma bezwzględny obowiązek (bo przepisy nie przewidują żadnych wyjątków) zadenuncjować na żądanie uprawnionych organów osobę, która w danym miejscu i czasie prowadziła pojazd.
TK o karaniu właścicieli aut za nie wskazanie sprawcy kolizji
Trybunał Konstytucyjny orzeknie dzisiaj w sprawie karania za niewskazanie przez właściciela lub posiadacza pojazdu osoby, której powierzył auto do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.